Za pracodawcą ujęli się pracownicy spółki. Na ręce Rady Nadzorczej skierowali list otwarty, w którym wyliczają zasługi byłego prezesa.
"Dotychczasowe funkcjonowanie spółki w warunkach stuprocentowo rynkowych, ciągły rozwój bazy technicznej i technologicznej, ciągłe zwiększanie terytorialnego zakresu działania spółki, dobre wyniki finansowe, wielokrotnie artykułowane uznanie wśród klientów, planowanie i prowadzenie przez spółkę przedsięwzięć mających na celu poprawę kondycji spółki i zmniejszających negatywne oddziaływanie spółki na środowisko, to zasługi pana Bojarskiego, które bronią się same bez potrzeby dalszego komentarza" - czytamy w liście otwartym.
Pracownicy ZUK starają się nie dopuszczać do siebie myśli, iż Bojarski padł ofiarą rozgrywek politycznych i że bezpośrednim i jedynym powodem odwołania go funkcji było to, że odważył się mieć krytyczne zdanie o planach zaciągnięcia przez spółkę wielomilionowego kredytu na budowę hali targowej.
- Jeśli nie te, to jakie są rzeczywiste powody odwołania prezesa? - pytają poruszeni pracownicy. Chcą je poznać. Apelują do rady nadzorczej o roztropność i rozwagę oraz powtórne rozpatrzenie decyzji o odwołaniu prezesa Bojarskiego.
