Powodem tej decyzji, według Szajny, jest m.in. fatalna atmosfera, jaką wykreował prezydent Janusz Marszałek wokół Kopca Pamięci i Pojednania i brak przychylności radnych miasta, wyrażony nieprzyznaniem gruntu na realizację jakiekolwiek formy projektu. Szajnie nie podobają się też niektóre wypowiedzi prezydenta odnośnie Kopca, jego procesy sądowe, a wreszcie ostry konflikt z przedstawicielami Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Zobacz także: Gaz pieprzowy zamiast meczu w Oświęcimiu
Prośby Łukasza Szajny z września tego roku nie zostały wysłuchane. Domaga się przekazania zarządowi fundacji rozliczenia finansowego Kopca Pamięci i Pojednania i aktualnego rozliczenia środków finansowych, przekazanych na rzecz Kopca oraz strony internetowej projektu.
"Ani ja, ani moja matka nie zgadzamy się, aby Janusz Marszałek był reprezentantem tego projektu oraz posługiwał się nazwiskiem prof. Józefa Szajny, ani w Polsce, ani na świecie" - napisał Łukasz Szajna. Domaga się również uregulowania należności za wykonaną rzeźbę według projektu jego ojca. - Mój ojciec nigdy nie zgodziłby się na realizowanie tego projektu, niosącego w swoim przesłaniu hasło Pojednania, w obecnej atmosferze - informuje Szajna.
Jego zdaniem, rada miasta nie przyznając gruntu na realizację jakiekolwiek formy projektu, zniweczyła wieloletnie działania wielu osób dobrej woli, znanych polityków Parlamentu Europejskiego, urzędników i działaczy społecznych z całego świata, dostojników wielu Kościołów oraz młodzieży.
- Zawiedzione zostały nadzieje i oczekiwania byłych więźniów KL Auschwitz-Birkenau, których wolą jest realizacja tego projektu - mówi Łukasz Szajna. - Zmarnowane zostały pieniądze, czas i praca wszystkich ludzi skupionych wokół tej idei - kończy Łukasz Szajna, syn byłego więźnia obozu Auschwitz-Birkenau.
- Jest mi smutno, że to się tak kończy - wyznaje Piotr Kućka, przewodniczący rady miasta Oświęcimia. - Pewnie jakaś część winy jest w nas, ale nie mieliśmy jasnej informacji, co się stanie na 5-hektarowej działce. Z ideą zgadzaliśmy się wszyscy, ale nie mieliśmy zaufania do osoby, która ją przedstawiała, czyli do prezydenta - dodaje Kućka.
Janusz Marszałek, prezydent Oświęcimia, nie komentuje zdarzenia. Twierdzi tylko, że to akcja wyborcza Łukasza Szajny.
A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego