Policjanci musieli jednak kilkadziesiąt razy interweniować w związku z zakłócaniem ładu i porządku. Patrole jeździły tam, gdzie dochodziło do zbytniego zakłócania ciszy nocnej. - Nic szczególnego się nie działo. Było tylko kilkadziesiąt interwencji po zgłoszeniach sąsiadów - mówi Małgorzata Jurecka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu. - Przeważnie chodziło o zagłuszanie ciszy nocnej - dodaje.
Policjanci uspokajali krewkich awanturników w domach i w pobliżu lokali, które organizowały zabawy sylwestrowe. W czterech przypadkach funkcjonariusze uratowali pijanych przed wyziębieniem organizmu. Mężczyźni przeholowali z alkoholem i zasnęli pod gołym niebem, na przystankach autobusowych i w klatce schodowej. Trzech odwieziono do domów. Jeden trafił do szpitala w Oświęcimiu. W miarę spokojnie było też w pozostałych powiatach Małopolski zachodniej.