Wszystko przez to, że w parze z remontem obiektu samego dworca nie pójdzie modernizacja peronów ani torowisk, które od dawna wymagają odnowy. Kłopot w tym, że dworcem zarządza jedna spółka kolejowa, a peronami inna. Jakoś się nie dogadały!
- Kilka dni temu podpisaliśmy umowę z firmą Archiks z Oświęcimia. To ona zajmie się projektem nowego dworca. Dokumentacja ma być gotowa najdalej do czerwca przyszłego roku - mówi Anna Policht z PKP S.A. Oddział Gospodarowania Nieruchomościami w Krakowie.
Na przełomie lipca i sierpnia 2012 roku ma zostać ogłoszony przetarg na roboty budowlane. Modernizacja dworca potrwa rok. - Szacowany koszt tych prac to 6 milionów złotych - dodaje Anna Policht.
Oświęcimscy projektanci w sprawie przyszłego wizerunku dworca na razie nabrali wody w usta. - To nie nasza zła wola. Najpierw chcemy opracować szczegóły z inwestorem, co nastąpi we wtorek - podkreśla Krzysztof Stetkiewicz z firmy Archiks.
Pewne jest, że całkowitej metamorfozie ulegnie elewacja obiektu. Jego wnętrze zostanie dostosowane do potrzeb niepełnosprawnych. Schody i wejścia zostaną poszerzone, będzie wyjście ewakuacyjne. To standardowe wymogi nakładane przez straż pożarną.
Budynek wbrew obawom wielu mieszkańców powinien zachować swój charakter. - Na pewno nie zmieni się w kolejną galerię handlową. Obecny metraż przeznaczony na punkty handlowe i usługowe zostanie zachowany - zaznacza Krzysztof Stetkiewicz.
Ubolewa jednocześnie nad tym, że za jednym zamachem nie zostaną odnowione perony. Za ich stan odpowiada spółka PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. W miniony piątek nikt z przedstawicieli tej spółki nie udzielił nam informacji, dlaczego naprawa nie dojdzie do skutku. - Stan peronów nie jest zadowalający. One nie spełniają już żadnych norm, a zatem i tak trzeba będzie je zmodernizować - mówi Stetkiewicz.
Podróżni odczują remont.
- W trakcie prac budowlanych może nastąpić częściowe wyłączenie budynku z eksploatacji - mówi Anna Policht. - Zostanie utworzony dworzec zastępczy w formie kontenerów na kasy i poczekalnie.
Pocieszające jest to, że modernizacja dworca nie wpłynie na rozkład jazdy pociągów. W najgorszej sytuacji są właściciele sklepików, które znajdują się w dworcowym budynku. - O niczym nas nie informują, ale chyba trzeba już pomału myśleć, jak zarobić na życie, kiedy każą nam się wynieść - mówi Aleksander Białożyt, który od 16 lat na dworcu prowadzi sklepik z zegarkami. - Zapewniali, że nas nie wyrzucą, ale teraz nie możemy doprosić się jakiejkolwiek informacji .
Pasażerowie uważają, że remont jest konieczny. - Jeżdżę pociągiem codziennie na trasie Oświęcim - Spytko-wice - mówi Adam Wójcik. - Powinni zmienić wszystko - ubikacje, perony i poczekalnie.
