- Poprzedni sezon pokazał, że właśnie brak łowcy goli zdecydował o tym, że nie uzyskaliśmy awansu – mówi Wojciech Paprzyca, wiceprezes Unii. - _Nie interesuje mnie to, ile klubów interesowało się Przemkiem Dudzicem. Nasze rozmowy były bardzo konkretne. Spodobał mi się aspekt sportowy napastnika, którego interesowała gra w drużynie walczącej o najwyższe cele _– dodaje oświęcimski działacz.
Jak twierdzi, nie jest to ostatni nabytek oświęcimskiej drużyny, a raczej dopiero początek zbrojeń. - Wydaje mi się, że nasz młody zespół musi mieć oparcie w trzech doświadczonych zawodnikach, potrafiących zrobić różnicę na poziomie klasy okręgowej _– uważa wiceprezes Unii. - Pewnie, że chciałoby się mieć jeszcze obrońcę i środkowego pomocnika. Do końca tygodnia wszystkie sprawy transferowe powinny się wyjaśnić. Przypomnę, że w poprzednim roku awans uciekł nam z zespołami z dołu tabeli, które w Oświęcimiu nastawiły się na głęboką defensywę._
Najwyraźniej oświęcimianom znudziła się rola drugiego zespołu, oddającego wiosną palmę pierwszeństwa. _- Lepiej trochę zainwestować w zespół, choć w naszym klubie nie ma finansowych kokosów, żeby wygrać okręgówkę. W przypadku ewentualnego awansu, koszty funkcjonowania zespołu na poziomie czwartej ligi znacząco nie wzrosną _– uważa działacz Unii.
Oświęcimianie muszą się jeszcze zatroszczyć o młodzieżowców, którzy przynajmniej dorównają tym, którzy ten wiek właśnie skończyli. Jest to o tyle utrudnione zadanie, bo zaplecza nie ma tak bogatego, jak to było jeszcze dwa, czy trzy lata temu, kiedy juniorzy Unii regularnie grali na szczeblu wojewódzkim, mając doskonałe przetarcie przed wejściem w seniorską piłkę.
Pierwszy sparing oświęcimianie zagrają w sobotę, 18 lipca, a ich rywalem będzie Przebój Wolbrom.