Codziennie ubywa kostek
Nasi dziennikarze od piątku do środy codziennie chodzili na Rynek na „kontrolę” i obserwowali,co się tu zmienia. I dzieje się wiele: każdego dnia ubywa otoczaków. – Kawałki kamieni walają się po całej płycie i zabić się przez nie można. Kolejne otoczaki już się ruszają i za kilka dni wypadną, bo cement, którym zostały oblane, wykruszył się przez zimę. Najgorzej jest na głównej płycie w miejscach, gdzie wmontowane zostały lampy. Tu nie wypadają tylko kamienie, ale całe płaty betonu z otoczakami. Można wyjąć je „gołymi rękami”, a na instalacje lamp leje się woda.
– To się w głowie nie mieści, żeby wydać takie pieniądze na remont Rynku, który po kilku miesiącach wygląda gorzej niż przed – mówi Roman Matlak z Oświęcimia. – Najbardziej żal mi dzieci, które wpadają w dziury i lądują na kolanach potłuczone – dodaje.
Głównie kobiety nie mogą zrozumieć idei robienia powierzchni z otoczaków i kostki brukowej. Przejazd wózkiem z dzieckiem po takich nierównościach jest niemożliwy. A jak w dodatku jest się na obcasie...
– Ten Rynek jest tylko dla mężczyzn, bo w szpilkach nie da się go pokonać – mówi Karolina Pawlica spod Oświęcimia. – W lecie jest jeszcze jeden problem: jak kobieta przejdzie w cienkiej sukience nad lampą, które zamontowane są w chodnikach widać dokładnie co ma pod spodem – dodaje.
Urząd pała dumą
Janusz Chwierut, prezydent Oświęcimia, chyba dawno tu nie był i nie widział tej ruiny, bo zgłosił Rynek do konkursu na „Top Inwestycję Komunalną”, którego organizatorem jest portalsamorządowy.pl.
O tytuł najlepszego walczy 25 inwestycji z całej Polski. Oświęcimski Rynek jeszcze w środę był na piątej pozycji, zdobywając ponad 1200 głosów na „tak”. Jest za to pierwszy w tym konkursie pod względem liczby negatywnych opinii. Ma ich aż ponad 300. Pozostałe inwestycje mają po kilka na „nie”.
– Na „tak” pewnie głosują urzędnicy, a na „nie” mieszkańcy – mówi Klaudia, uczennica liceum salezjańskiego w Oświęcimiu. – Nie można powiedzieć, że Rynek jest brzydki, bo uważam, że jest całkiem ładny, zwłaszcza nocą, ale jest tu wiele do naprawy – mówi nastolatka.
Urząd miasta w Oświęcimiu zapewnia, że niebawem Rynek będzie jak nowy. – Wszystkie ubytki, jakie pojawiły się po zimie, są inwentaryzowane, a na początku kwietnia zostaną naprawione – mówi Katarzyna Kwiecień, rzecznik oświęcimskiego magistratu. – Koszty robót będą pokryte w ramach gwarancji – dodaje.
Sprawa jest w sądzie
Urząd Miasta ciągle sądzi się z byłym wykonawcą rewitalizacji Rynku: firmą Ol-Bud. Jej pracownicy nie zdążyli wykonać prac na czas, a kiedy urząd nie zgodził się na kolejne przedłużenie terminu, firma ogłosiła upadłość i zeszła z placu budowy.
– Sąd Rejonowy Lublin-Zachód wydał nakaz zapłaty przez firmę na rzecz miasta kwoty ponad 1,18 mln zł oraz ponad 22 tys. zł z tytułu zwrotu kosztów procesu – mówi Katarzyna Kwiecień. – Właściciel firmy złożył sprzeciw od nakazu zapłaty i sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Katowicach. Nie znamy terminu rozpatrzenia sprawy – tłumaczy.
Remont oświęcimskiego Rynku pochłonął ponad 7 mln zł, z czego prawie 5 mln zł pochodziło z Oświęcimskiego Strategicznego Programu Rządowego.
