To dlatego, że zimą oświęcimianie wzmocnili siłę ognia, pozyskując z trzecioligowego Czańca napastnika Bartosza Praciaka i pomocnika Dawida Rzeszutkę. Wciąż jednak dopinają transfery obrońców. Trener Sławomir Frączek ma świadomość, że Unia ma jedną z najmłodszych obron w lidze. -_ Nie będę jeszcze operował nazwiskami. Sprawdzamy zawodników z Małopolski i Śląsk_a – oświęcimski szkoleniowiec uchylił nieco rąbka tajemnicy.
Nowym młodzieżowcem w Unii jest Adrian Pietraszko, który jest wychowankiem oświęcimskiego klubu, a terminował w szkółce Gwarka Zabrze, a ostatnio był związany z drugoligowym Nadwiślanem Góra.
W Oświęcimiu nie kryją aspiracji do awansu. Muszą jednak mierzyć siły na zamiary. - Na razie sprawdzam zawodników na różnych pozycjach. Chcę, żeby każdy zaczął mecz w wyjściowym składzie, dlatego przeciwko Beskidowi wielu graczy stanowiących o obliczu zespołu weszło po przerwie – tłumaczy trener. - Na pewno nie możemy rozbudować kadry ponad możliwości finansowe klubu.
Można zatem wnioskować, że - jeśli działaczom uda się sfinalizować wszystkie transfery – trzeba się liczyć z rozstaniami, a dotąd nikt z jesiennej kadry nie zgłosił chęci odejścia, choć po jesieni kilku zawodników głośno mówiło o zmianie barw klubowych.
Jak udało się ustalić, ostateczny skład kadry oświęcimskiego zespołu trener Sławomir Frączek powinien ogłosić po najbliższym sparingu.