Kraków: autobus z ochroniarzami, jadącymi na mecz Wisły, wjechał w tramwaj [zobacz zdjęcia]
Kazimierz Łyszczak wyszedł z domu w niedzielę 15 maja. Było to po południu. Zarzucił na siebie krótką kurtkę do pasa i prawdopodobnie poszedł na spacer. Nadal nie wrócił i nie wiadomo co z nim się dzieje.
Policja szybko dostała informację o zaginięciu. Wszczęto poszukiwania, ale do tej chwili nie udało się ustalić, co stało się z mężczyzną.
- W związku z tym zwracamy się z prośbą do wszystkich osób, które od chwili zaginięcia widziały Kazimierza Łyszczaka lub też posiadają jakiekolwiek informacje na temat miejsca jego pobytu o kontakt - apeluje Małgorzata Jurecka, rzecznik oświęcimskiej policji.
Można przyjść osobiście na dowolny komisariat policji lub zadzwonić. Telefon na komendę w Oświęcimiu to 33 847 52 80 i 33 847 52 42 lub alarmowy najbliższej jednostki - 997.
Pan Kazimierz ma 170 cm wzrostu, szczupłą budowę ciała, włosy szpakowate, obcięte na jeżyka. Twarz ma owalną, niebieskie oczy. Ze znaków szczególnych ma tatuaże na przedramionach. W dniu zaginięcia ubrany był w kurtkę do pasa koloru ciemno-popielatego zapinaną na zamek z zaszewką zapinaną na kapsle, spodnie z materiału i brązowe buty.
Uwaga! Nowy konkurs! Wymyśl nazwę dla pociągu i wygraj nagrody!
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**