https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim. Zmarła Zofia Zużałek. W czasie wojny niosła pomoc więźniom niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau

Bogusław Kwiecień
w czasie II wojny światowej zaangażowana była w pomoc więźniom niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau, dostarczając im jedzenie i lekarstwa

W ubiegłą środę w NIemodlinie (pow. opolski) odbył się pogrzeb pochodzącej z Babic k. Oświęcimia Zofii Zużałek z domu Szewczyk, która zmarła w sobotę, 2 lutego w wieku 96 lat. Pani Zofia była siostrą majora Piotra Szewczyka, żołnierza Armii Krajowej. Sama w czasie II wojny światowej zaangażowana była w pomoc więźniom niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau.

Za swoją postawę w 2011 roku została odznaczona przez Prezydenta RP Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Odznaczenie odbierała w Pałacu Prezydenckim w Warszawie razem z Józefą Handzlik, mieszkanką Oświęcimia. Jako młoda kobieta pracowała w sklepie obuwniczym na oświęcimskim Rynku. Niemcy często wykorzystywali więźniów do różnych prac na terenie miasta. Pani Zofia zostawiała im we wcześniej umówionych miejscach jedzenie i lekarstwa.

Brat walczył w Wojsku Polskim na Zachodzie. Był żołnierzem Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich, a potem formacji cichociemnych. W lutym 1943 na spadochronie został zrzucony do Polski, aby podjąć walkę z Niemcami. Wiosną 1943 został skierowany do Lwowa, gdzie jako oficer Armii Krajowej objął dowództwo rejonu dywersyjnego Lwów – Miasto.

Po wojnie był prześladowany przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa. W 1947 r. został skazany na karę śmierci, którą potem zamieniono mu na 15 lat więzienia. Ostatecznie dopiero po 71 latach w ub. roku wyrok został unieważniony i mjr Szewczyk został zrehabilitowany. Sam nie doczekał sprawiedliwości. Zmarł w 1988 roku w wieku 79 lat.

Historyk dr Adam Cyra, autor książki poświęconej majorowi Szewczykowi podkreśla, że wyrok uniewinniający warszawskiego sądu bardzo ucieszył Zofię Zużałek, której szczególnie ciężko było pogodzić się z tą niesprawiedliwością wobec brata.

Przed wybuchem II wojny światowej major Szewczyk pełnił służbę w policji. We wrześniu 1939 roku dowodził kompanią karabinów maszynowych Policji Państwowej, która broniła mostów Poniatowskiego i Kierbedzia w Warszawie. W listopadzie 1939 r. przedostał się przez Słowację na Węgry. Stamtąd wrócił do okupowanej Polski jako kurier, aby w styczniu 1940 r. ponownie dotrzeć do Armii Polskiej tworzonej przez gen. Władysława Sikorskiego we Francji

Oświęcim. Major Piotr Szewczyk uznany za niewinnego. Sąd woj...

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska