https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: zróbcie nam więcej ścieżek rowerowych!

Monika Pawłowska
Władysław Kubacki codziennie jeździ na rowerze. Jego zdaniem ścieżek dla cyklistów jest ciągle za mało
Władysław Kubacki codziennie jeździ na rowerze. Jego zdaniem ścieżek dla cyklistów jest ciągle za mało Leszek Pniak
Moda na rower trwa od kilku lat. Jazda na jednośladzie po zakorkowanych miastach jest wy-godna, ale niebezpieczna. Ścieżek rowerowych w takim mieście, jak Oświęcim, jest ciągle zbyt mało.

- Co najmniej 12 - mówi Katarzyna Kwiecień, rzecznik Urzędu Miasta w Oświęcimiu. - W tej chwili trwa remont ścieżki rowerowej na Plantach, która później przechodzi w las łęgowy i dalej prowadzi na Kamieniec - dodaje Kwiecień.

Na rowerach można bezpiecznie jeździć ścieżkami na wałach nad Sołą oraz wzdłuż ulic Zatorskiej, Chemików, Fabrycznej, Olszewskiego, Tysiąclecia, Śniadeckiego, Dąbrowskiego, Sadowej, Batorego i Zaborskiej.

- Można tam jeździć, ale ścieżki są w kiepskim stanie - mówi Władysław Kubacki, mieszkaniec Oświęcimia (na zdj.). - Lubię i często jeżdżę na rowerze i moim zdaniem ścieżek rowerowych jest za mało. Na Bulwarach jest dobra trasa, ale najpierw trzeba tam dojechać przez ruchliwe ulice. A kierowcy nie zwracają na nas uwagi, czasem strach jechać - dodaje pan Władysław.

Co bardziej przezorni rowerzyści jeżdżą więc po chodnikach, ale tu pojawia się nowy problem.

- Chodniki są dla pieszych, nie dla rowerzystów - denerwuje się Zofia Przesmysz. - Jedzie taki i jeszcze dzwoni, żeby ustąpić mu miejsca. To jakiś absurd! - mówi zirytowana pani Zofia.

Cykliści i piesi domagają się swoich praw. A władze Oświęcimia - jak i innych miast - przekonują, że myślą o jednych i drugich. Czy rzeczywiście?

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska