- Co najmniej 12 - mówi Katarzyna Kwiecień, rzecznik Urzędu Miasta w Oświęcimiu. - W tej chwili trwa remont ścieżki rowerowej na Plantach, która później przechodzi w las łęgowy i dalej prowadzi na Kamieniec - dodaje Kwiecień.
Na rowerach można bezpiecznie jeździć ścieżkami na wałach nad Sołą oraz wzdłuż ulic Zatorskiej, Chemików, Fabrycznej, Olszewskiego, Tysiąclecia, Śniadeckiego, Dąbrowskiego, Sadowej, Batorego i Zaborskiej.
- Można tam jeździć, ale ścieżki są w kiepskim stanie - mówi Władysław Kubacki, mieszkaniec Oświęcimia (na zdj.). - Lubię i często jeżdżę na rowerze i moim zdaniem ścieżek rowerowych jest za mało. Na Bulwarach jest dobra trasa, ale najpierw trzeba tam dojechać przez ruchliwe ulice. A kierowcy nie zwracają na nas uwagi, czasem strach jechać - dodaje pan Władysław.
Co bardziej przezorni rowerzyści jeżdżą więc po chodnikach, ale tu pojawia się nowy problem.
- Chodniki są dla pieszych, nie dla rowerzystów - denerwuje się Zofia Przesmysz. - Jedzie taki i jeszcze dzwoni, żeby ustąpić mu miejsca. To jakiś absurd! - mówi zirytowana pani Zofia.
Cykliści i piesi domagają się swoich praw. A władze Oświęcimia - jak i innych miast - przekonują, że myślą o jednych i drugich. Czy rzeczywiście?