Jacek Karski, bohaterski kurier polskiego podziemia, który w czasie II wojny światowej bezskutecznie alarmował Zachód o zagładzie Żydów, otrzymał najwyższe cywilne odznaczenie państwowe w USA. Medal odebrał były minister spraw zagranicznych RP Adam Daniel Rotfeld. Sam był zszokowany wypowiedzią prezydenta Obamy, że Karski został "przemycony do warszawskiego getta i do polskiego obozu śmierci". - Oczekujemy stosownego oświadczenia i sprostowania oraz przeprosin na piśmie - powiedział po ceremonii minister Rotfeld.
W podobnym tonie wypowiada się polski rząd, posłowie, ale również Polacy rozsiani po całym świecie. - Musi to uczynić dla Karskiego i dla innych Polaków, którzy ryzykowali życiem usiłując powstrzymać Holokaust - napisał w oświadczeniu prezes Fundacji Kościuszkowskiej Alex Storozynski. Przypomniał, że w ciągu dwóch lat ponad 300 tys. internautów podpisało się pod petycją domagającą się od mediów zaprzestania używania określenia "polskie obozy zagłady". Jego zdaniem, skoro największe amerykańskie tytuły medialne wyrzuciły ze swojego słownika historycznie nieprawdziwe określenie, to w języku dyplomacji również powinno być wymazane.
- Prezydent przejęzyczył się. Nawiązywał do nazistowskich obozów śmierci w Polsce. Ubolewamy z powodu tej błędnej wypowiedzi, która nie powinna odwrócić uwagi od oczywistej intencji uhonorowania pana Karskiego i tych dzielnych obywateli, którzy stali po stronie ludzkiej godności w obliczu tyranii - oświadczył Tommy
Vietor, rzecznik działającej przy prezydencie USA Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Mieszkańcy Oświęcimia, którzy żyją w cieniu Auschwitz, są wyczuleni na takie sformułowania. - Niech sobie wreszcie wszyscy na świecie wbiją do głowy, że to nie Polacy budowali obozy zagłady. Jak chcą, niech sobie wezmą byłe obozy do siebie, bo życie z nimi nie jest łatwe - mówi pan Tadeusz, stary oświęcimiak.
Władze Muzeum i miasta używają bardziej dyplomatycznych stwierdzeń, mając nadzieję, że takie słowa nie padną już nigdy.
Zobacz, co o sprawie myślą mieszkańcy Oświęcimia tutaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!