Mundur, na którym jeszcze widać ślady potu Clausa von Stauffenberga granego przez Toma Cruise'a w "Walkirii", strój Brada Pitta z "Bękartów wojny" czy zbroja Angeliny Jolie z "Czarownicy" - to wszystko będziemy mogli zobaczyć w schronie, który znajduje się 6 metrów pod pl. Solnym.
Firma, która wygrała przetarg na dzierżawę obiektu, chce stworzyć pod pl. Solnym "Movie Gate" - czyli wystawę oryginalnych strojów pochodzących z hollywoodzkich i polskich produkcji filmowych, muzeum historyczne oraz laboratorium iluzji.
Największą atrakcją schronu będzie ekspozycja kostiumów i rekwizytów filmowych. Odwiedzający będą mogli je nie tylko zobaczyć, ale też i kupić. Ceny zaczynają się od 100 tys. euro... Turyści będą mieli również okazję, by postrzelać (ślepakami) z oryginalnej broni użytej w polskich produkcjach filmowych.
Jak mówi nam Krzysztof Wojtas, menadżer Arado Fabryki Historii, W dawnym schronie przeznaczonym głównie dla dygnitarzy NSDAP będziemy mogli zobaczyć prawie 30 oryginalnych kostiumów z hollywoodzkich superprodukcji. - Trwają jeszcze negocjacje w Londynie dotyczące kolejnych kostiumów i rekwizytów, które pojawią się we Wrocławiu - mówi.
W dwóch pozostałych częściach schronu zobaczymy doświadczenia naukowe m.in. kontrolowane wybuchy. W ostatniej części poznamy historię schronu, który częściowo zostanie wystylizowany na lata 40. XX wieku. Wojtas podkreśla jednak, że "stylizacja" będzie bardzo subtelna, gdyż najważniejsze dla niego jest jak najdokładniejsze oddanie klimatu panującego w schronie. - Chcemy, by schron zachował swój autentyczny charakter, dlatego prowadzimy prace raczej porządkowe niż remontowe. Cenne są dla nas zwłaszcza fluoresceinowe napisy, które pragniemy zachować.
Ukochana Hilde
Teraz w schronie trwają prace porządkowe. Ekipa codziennie odkrywa coś nowego. We wtorek rano na suficie jednego z pomieszczeń znaleziono portret kobiety o blond włosach podpisany imieniem Hilde. - Przypuszczamy, że była to ukochana jednego z dygnitarzy NSDAP, który namalował portret kobiety na suficie, leżąc na dwupiętrowym łóżku - domyśla się Wojtas i pokazuje jeszcze tabliczkę znalezioną kilka dni temu w schronie, na której widnieje nazwa firmy. - Przypuszczamy, że ta firma albo budowała, albo przeprowadzała tu prace - wyjaśnia Krzysztof Wojtas.
Firma Arado planuje otworzyć chron dla zwiedzających na początku lipca. Teraz Arado czeka jeszcze na pozwolenie konserwatora zabytków na wykucie wejścia do schronu. - Obecne wejście, tuż przy toaletach, będzie wyjściem, a wejście musimy dopiero wykuć. Wejście jest obecnie zakryte płytą chodnikową - tłumaczy nam na miejscu Wojtas.
Jednocześnie w schronie pod pl. Solnym będzie mogło przebywać około 60 osób.
