Park miejski w Olkuszu na celowniku wandali. Popisane ławki, porozrzucane śmieci i zniszczona altana [ZDJĘCIA]

Park w Olkuszu miejscem spokoju? Niekoniecznie

Park miejski w Olkuszu znajdujący się przy ul. Sławkowskiej, to świetne miejsce do spędzania wolnego czasu. Wszystkie alejki parku znajdują się pod drzewami, co przynosi ulgę w upalne dni. Mieszkańcy mogą odpocząć na ławce lub w altance, a najmłodsi mogą wybawić się na placu zabaw. Wielu olkuszan omija jednak to miejsce ze względu na jego stan.

Z ławek zamontowanych wzdłuż alejek odchodzi już lakier. Nie byłby to duży problem, gdyby nie napisy wykonane markerem. Na ławkach najczęściej widnieją wulgarne napisy lub pseudonimy autorów. Jeszcze gorzej prezentuję się trawnik dookoła ławek. Tam nietrudno natknąć się na potłuczone butelki, puste puszki po piwie, czy opakowania po papierosach. A przecież tuż obok, są kosze na śmieci.

- Kiedyś spacerowałam tamtędy z psem. Dużo zieleni w samym centrum miasta to na prawdę fajne miejsce, żeby przespacerować się ze swoim pupilem. Zrezygnowałam jednak z chodzenia tam ze względu na szkło

- mówi Natalia Stefanowska, mieszkanka Olkusza. - Tam naprawdę ciężko jest zrobić choćby jeden krok, żeby nie natknąć się na potłuczoną butelkę albo inne śmieci - mówi pani Natalia, mieszkanka Olkusza.

Nawet plac zabaw mieszczący się w sercu olkuskiego parku, nie uchronił się przed wandalami. Urządzenia zostały popisane sprejem. Dodatkowo niektóre elementy metalowe zostały powyrywane. Sam piasek i niektóre elementy placu, są w tragicznym stanie, jeżeli chodzi o czystość.

Podobnie wygląda altanka. Siedziska wykonane z drewna są już w nagannym stanie. Część desek zostało wyrwanych. Sam stan drewna, z którego wykonana jest konstrukcja, pozostawia wiele do życzenia. Autorzy napisów w parku miejskim nie oszczędzili też altany. Wewnątrz konstrukcji znajduję się najwięcej napisów w całym parku.

- W parku można spędzić miło czas, ale pod warunkiem, że wybierzemy się tam w tygodniu. Nie wyobrażam sobie zabrać swoich dzieci choćby na plac zabaw. Nie chcę, żeby moje córki słuchały tej wulgarnej muzyki, która towarzyszy weekendowym libacjom na ławkach w parku

- zaznacza Agnieszka Pałka, mieszkanka Olkusza.

FLESZ - Polska dołącza do gry! Wodorowa rewolucja w Polsce