Polana Szymoszkowa to jeden z zaledwie dwóch krzesełkowych wyciągów narciarskich w Zakopanem. Ze względu na zróżnicowany profil tras oraz wspaniałe widoki i niewielką odległość od centrum jest bardzo chętnie odwiedzana przez narciarzy. Na stoku można spotkać całe rodziny od małych dzieci uczących się jeździć przy wyciągu taśmowym przez średniozaawansowanych na krótszej trasie, oraz tych, co już jeżdżą dobrze i próbują swoich sił na wyższym wyciągu.
Turyści informują, że na parkingach przy wyciągu pojawiły się parkometry oraz obsługa parkingu sprawdzająca, czy wszyscy kupują bilety. Ceny uzależnione są od rodzaju pojazdu. 20 zł kosztuje całodzienny postój samochodu osobowego. Kampery, autobusy, busy i ciężarówki zapłacą już 50 zł za dzień. Wpłat można dokonywać gotówką lub kartą płatniczą oraz blikiem.
- Wszędzie się już płaci - mówią bardziej wyrozumiali kierowcy oczekując w kolejce do parkometru. Są jednak tacy, którzy złoszczą się z powodu dodatkowych kosztów, które muszą ponieść. - Nie wystarczy jak kupimy karnet? Zawsze kupuje się jeszcze coś w karczmie, do tego jeszcze za parking płacić? - skarżą się inni.
Kto pierwszy ten nie płaci
Pod Polaną Szymoszkową zostały jednak bezpłatne miejsca postojowe. Kierowcy parkujący wzdłuż drogi gminnej w wyasfaltowanych zatoczkach nie muszą uiszczać opłat. Teren ten należy do powiatu, a ze względu na remont drogi wykonany ze środków unijnych wprowadzenie opłat jest obecnie niemożliwe. Także firma zarządzająca stację narciarską wyznaczyła na swoim parkingu bezpłatne miejsca. Jest to pas tuż przy drodze.
Nie wszyscy kierowcy czytają jednak regulamin i załączoną grafikę. - Tak, kupiłem bilet, przecież jest napisane, że parking płatny - mówi Marian z Warszawy. - A to w tym miejscu nie trzeba płacić - pyta się po chwili zdziwiony i przyznaje, że nie wiedział o tym.
Niestety bezpłatne miejsca parkingowe szybko się zapełniają. Kolejni kierowcy przyjeżdżający pod stację narciarską i wjeżdżają w głąb parkingu muszą już uiścić płaty.
Opłaty za postój wymierzone są nie tyle w narciarzy, którzy przyjeżdżają samochodami osobowymi, co w kierowców kamperów, autobusów i ciężarówek. W przeszłości widać było kampery biwakują na parkingu oraz autobusy oczekujące na powrót wycieczek. Zdarzały się także przypadki przeładowywania towarów przez kierowców ciężarówek.
Białka Tatrzańska pionierem we wprowadzeniu opłat dla kierowców
Na dużym parkingu pod Kotelnicą w Białce Tatrzańskiej właściciel działki jako pierwszy doszedł do wniosku, że zacznie pobierać opłaty. Teren został odgrodzony, a po jakimś czasie pojawi się szlaban i infrastruktura niezbędna do dokonywania płat. Wszystko zaczęło się w 2022 roku.
Płatny parking powstał jedynie przy samych dolnych stacjach narciarskich. Pozostałe parkingi w koło stacji pozostały bezpłatne, jednak narciarze mają kawałek do przejścia, żeby dostać się na stok.
