- Na pewno cieszy nas drugie zwycięstwo w lidze z rzędu i to w takim stylu. Szkoda tylko straconej bramki. Ale najważniejsze są punkty - powiedział Patryk Małecki po spotkaniu z Jagiellonią.
Autor: Piotr Tymczak
Zapytaliśmy go co miało wpływ na taką odmianę gry Wisły, która wcześniej przez 11 meczów nie potrafiła wygrać. - Trener - odparł krótko piłkarz "Białej Gwiazdy".
Dopytywaliśmy, co ma takiego w sobie trener Dariusz Wdowczyk. - Uświadomił nam, że potrafimy grać w piłkę, że jesteśmy dobrymi zawodnikami i musimy wierzyć w swoje umiejętności. To pokazaliśmy w dwóch ostatnich meczach - wyjaśnił Małecki.
- Wcześniejsze porażki, niepowodzenia, remisy na pewno nie dodawały nam pewności siebie. Po wygranym meczu z Termalicą w Niecieczy coś się ruszyło w naszej grze, coś się zmieniło w naszych głowach. Tym razem pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę - skomentował Małecki.