Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Brożek: po meczu z San Marino sam do siebie miałem pretensje

Bartosz Karcz
Paweł Brożek jest zadowolony ze swojej postawy w lidze. - Myślałem, że będzie gorzej - mówi
Paweł Brożek jest zadowolony ze swojej postawy w lidze. - Myślałem, że będzie gorzej - mówi Sylwia Dąbrowa
Rozmowa z Pawłem Brożkiem, napastnikiem Wisły Kraków

Derby Krakowa 2013: kibicom puszczały nerwy. Interweniowała ochrona i policja [ZDJĘCIA]

Za wami derby z Cracovią. Wie Pan już, co się z wami stało w drugiej połowie?
Na pewno nie zasłużyliśmy, żeby wygrać ten mecz. Bardzo dużo sił kosztowała nas pierwsza połowa. Po przerwie chcieliśmy trochę przeczekać. Wiedzieliśmy, że Cracovia zaatakuje. Niestety, nie potrafiliśmy na to odpowiedzieć. Nie wiem, dlaczego.

Derby Krakowa 2013. Cracovia Wisła 1:1. Najlepszy piłkarz - głosuj w plebiscycie

Do tej pory w meczach wyjazdowych lepsze w waszym wykonaniu były drugie połowy. Dlaczego na Cracovii się to odwróciło?
Nie wiem, co się z nami stało w drugiej części. Przestaliśmy przede wszystkim grać w piłkę. Oczywiście walczyliśmy, ale nic z tego nie wynikało. Przed meczem powtarzaliśmy, że jedziemy na Cracovię grać w piłkę, a nie ją kopać. Niestety, w drugiej połowie tylko ją kopaliśmy.

Po przerwie był Pan praktycznie odcięty od podań. Trochę się Pan miotał osamotniony w ataku Wisły.
Problemem było przede wszystkim to, że przegraliśmy walkę o tzw. drugą piłkę. Przed przerwą, jak piłka była strącana w powietrznym pojedynku, to trafiała do nas. Po zmianie stron to się odwróciło i Cracovia w tym aspekcie była dużo lepsza.

Przy takiej przewadze Cracovii, można się było spodziewać, że będziecie wyprowadzać przynajmniej kontry, a może ze dwa razy wam się to udało.
Bo wychodziliśmy do tych ataków zbyt małą liczbą zawodników. Jeden czy dwóch piłkarzy przy takiej dyspozycji, jaką zaprezentowała po przerwie Cracovia, to było trochę za mało.

Teraz gracie z Lechią Gdańsk, a tymczasem posypała się wam obrona.
Nie będzie grać trzech zawodników z podstawowego składu, więc mamy problem. Chciałbym, żeby zmiennicy, którzy zagrają w ich miejsce, zaprezentowali przynajmniej taki poziom, jak ci którzy grali do tej pory.

Zaczęły się schody?
Czy ja wiem? Derbów jednak nie przegraliśmy. Wiem, że byliśmy w nich faworytem, a skończyło się remisem, ale gramy dalej. A co do problemów. Wiadomo było, że nasza kadra nie jest zbyt szeroka i gdy pojawią się kartki czy kontuzje, to będziemy mieli kłopoty.

Sezon już trochę trwa. Wiadomo, że nie przygotowywał się Pan do niego normalnie. Czy dzisiaj może Pan już powiedzieć, że jest w optymalnej dyspozycji?
W pierwszej połowie derbów czułem się bardzo dobrze. Drugą trudno mi oceniać, bo nie dominowaliśmy. Koncentrowałem się na tym, żeby utrzymać piłkę z przodu, wyprowadzić jakąś kontrę. Generalnie fizycznie nie jest w moim przypadku źle.
Jak Pan się odbudował po wyjeździe na kadrę? Po meczu z San Marino spadło na Pana sporo krytyki.
W takim meczu jak z San Marino nic nie można wygrać. Można tylko przegrać i ja przegrałem.

Trener Waldemar Fornalik miał pretensje po tym meczu?
Wygraliśmy 5:1, więc pretensje mógł mieć tylko takie, że nie wygraliśmy wyżej. Pretensje miałem natomiast sam do siebie. Z tych sytuacji, które miałem w tym meczu, przynajmniej dwie bramki muszą wpaść.

Gdy schodził Pan z boiska, to miał poczucie, że to pański ostatni mecz w kadrze, czy liczy Pan jeszcze na powołanie?
Każdy dobrze wie, że moje powołanie było awaryjne. Ciężko zatem powiedzieć, czy jeszcze kiedyś dostanę szansę. Na razie koncentruję się na tym, żeby być w odpowiedniej formie, a to powołanie było zaskoczeniem również dla mnie.

Za nami już osiem kolejek ekstraklasy. Jak ocenia Pan ten swój powrót do Wisły? Jest Pan zadowolony ze swojego dorobku?
Mam na koncie trzy bramki, dwie asysty w sześciu meczach. Myślałem, że będzie gorzej, bo nie przepracowałem okresu przygotowawczego. Jestem jednak na tyle doświadczonym zawodnikiem, że wiem już, jak to jest. Rok temu również bez okresu przygotowawczego wszedłem do gry w Hiszpanii. Pod względem fizycznym nie wyglądałem zatem najgorzej, ale wiadomo, że formę wypracowuje się przede wszystkim poprzez mecze.

Trener Smuda mówi, że macie różne fragmenty w waszej grze. Takie, które są dobre, ale również znacznie słabsze. Kiedy można się spodziewać w waszym wykonaniu równej, dobrej gry?
Trudne pytanie. Niby mówimy sobie w szatni, że gramy cały czas to samo, a później rzeczywistość okazuje się inna. Czeka nas dużo pracy. Teraz mamy w dodatku problemy kadrowe, a czeka nas bardzo ciężki mecz z Lechią.

Lechia to już nie ta Lechia, co kilka lat temu, którą dość łatwo ogrywaliście.
A Wisła też nie jest tą Wisłą, co kiedyś. Obie drużyny zbliżyły się poziomem do siebie. Nie zmienia to faktu, że chcemy wygrać.

Derby Krakowa 2013: kilkanaście osób zatrzymanych [ZDJĘCIA]

Derby Krakowa 2013: Przemarsz kibiców Wisły [ZDJĘCIA]

Derby Krakowa 2013: Kibole Cracovii spalili szalik Wisły na Rynku Głównym [ZDJĘCIA]

Derbowa mobilizacja. Kibice Cracovii w drodze na stadion [ZDJĘCIA, WIDEO]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska