Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Brożek: Wisła jest na pierwszym miejscu!

Bartosz Karcz
Paweł Brożek
Paweł Brożek fot. Grzegorz Dembiński
- Wisła jest na pierwszym miejscu! Nie oznacza to, że złożę deklarację, że nie zagram w innym polskim klubie - mówi były gracz "Białej Gwiazdy".

Derby Krakowa: poznaliśmy terminy meczów Wisła - Cracovia

Bartosz Karcz: Skończyła się dla Pana przygoda z Recreativo Huelva. Ma Pan poczucie, że był to kolejny stracony rok w Pańskiej karierze?
Paweł Brożek: Cały sezon na pewno nie, bo przez pierwsze pół roku grałem bardzo dużo. Później przyszła czerwona kartka w jednym z meczów, kilka urazów i cały sezon zakończył się tak, jak poprzednie.

Liczby Pana jednak nie bronią. Dwie strzelone bramki to mało jak na napastnika.
Muszę się z tym zgodzić. Napastnika rozlicza się z bramek, więc skoro strzeliłem tylko dwa gole, to nie mogę być zadowolony z takiego dorobku.

Mówi Pan, że miejsce w składzie stracił przez czerwoną kartkę i kontuzje. Były jeszcze jakieś inne przyczyny? Może po prostu przegrał Pan rywalizację?
Myślę, że na to pytanie może odpowiedzieć przede wszystkim trener Sergi. Nie mówię tego dlatego, że chcę się na niego skarżyć. Wprost przeciwnie. Miałem z nim bardzo dobry kontakt, uważam, że to świetny szkoleniowiec. Być może wpływ na moją sytuację miały wyniki drużyny. Przed sezonem była mowa o tym, że będziemy walczyć o awans do Primera Division. Życie boleśnie zweryfikowało te plany. Oczywiście, rozmawiałem z trenerem, pytałem go, dlaczego nie gram. Powtarzał mi, że nie ma żadnych zastrzeżeń do mojego podejścia, chwalił za ciężką pracę, a fakt, że nie stawiał na mnie tłumaczył względami taktycznymi.

Huelva to już przeszłość. Gdzie będzie Pan grał w nowym sezonie?
Zaczyna się coś pojawiać, choć na razie bez większych konkretów. Wróciłem do Polski, odpoczywam i mam trochę czasu, żeby zastanowić się, co dalej.

Po tym, jak potoczyła się Pańska kariera w Trabzonie, Celticu Glasgow i Huelvie, pewnie teraz będzie Pan zastanawiał się dwa, trzy razy zanim podpisze kontrakt z kolejnym klubem.
Prawda jest taka, że w przypadku Huelvy nie miałem praktycznie czasu na zastanawianie się. Po tym jak rozwiązałem kontrakt z Trabzonsporem, musiałem błyskawicznie, w ciągu dwóch, trzech dni podjąć decyzję, czy przyjmuję ofertę Hiszpanów. Była to konkretna propozycja, więc ją przyjąłem. Teraz na pewno będę tego czasu na wybór nowego klubu miał więcej.

W Polsce interesuje Pana tylko Wisła czy przyjąłby Pan ofertę z innego klubu?
Wisła zawsze jest na pierwszym miejscu! Nie oznacza to jednak, że złożę deklarację, że nie zagram w żadnym innym polskim klubie. Nie będę krył, że myślę o powrocie do kraju, biorę też pod uwagę kolejny wyjazd za granicę. Zobaczymy, jak się to wszystko ułoży.

Na razie były Turcja, Szkocja i Hiszpania. W jakim kierunku chciałby Pan teraz wyjechać, jeśli nie zostanie Pan w Polsce?
Marzyć to ja mogę, ale w sytuacji, w której jestem, to nie ja będę wybierał sobie kraj, tylko muszę poczekać na konkretne propozycje.

Ma Pan poczucie, że znalazł się na zakręcie swojej kariery?
Mam 30 lat, w ostatnim sezonie strzeliłem dwie bramki. Nie ma co się zatem oszukiwać - jest to jakiś zakręt. Natomiast mam w sobie jeszcze mnóstwo motywacji, żeby pokazać, że potrafię grać w piłkę i strzelać bramki.

Śledził Pan to, co działo się w Wiśle w ostatnim sezonie?
Oczywiście.

I jakie wrażenia?
Najłatwiej jest krytykować wtedy, gdy jest się daleko i stoi się z boku. Dlatego nie mam zamiaru oceniać tego, co stało się w Wiśle, a tym bardziej mówić o przyczynach takiego stanu rzeczy. Mogę powiedzieć tylko to, o czym wiedzą wszyscy - Wisła potrzebuje zmian i to bardzo poważnych, bo nie przypominam sobie, żeby ta drużyna grała tak, jak w ostatnim sezonie.

Na razie zmiany są dwie. Wraca biała gwiazda na koszulki i przychodzi trener Franciszek Smuda. Myśli Pan, że to jest szkoleniowiec, który może szybko poprawić obraz tej drużyny?
Od czegoś trzeba zacząć. Trener Smuda to człowiek, który swoją charyzmą, podejściem do zawodu może dać klubowi przede wszystkim większą stabilizację, której brakowało w ostatnim czasie.

A zawodnikom może "Franz" dać pozytywnego "kopa"?
Ten trener potrafi wyciągać z piłkarzy tkwiące w nich rezerwy. Prowadzi drużynę twardą ręką. Mocno wierzę, że pod jego kierunkiem Wisła będzie grała w nowym sezonie o wiele, wiele lepiej.

Z Pawłem Brożkiem w składzie?
- To już pytanie nie do mnie. Przynajmniej na razie...

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska