Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Zygmunt idzie w ślady znanego ojca. Też postawił na sport [ZDJĘCIA]

Andrzej Stanowski
Paweł Zygmunt
Paweł Zygmunt Materiały prasowe Cracovii
HOKEJ. – Nie spodziewałem się, że rozegram tyle spotkań w barwach Cracovii. Trener daje mi szansę, staram się ją wykorzystać – mówi 17-letni Paweł Zygmunt (osiemnaście lat skończy 19 listopada), który z powodzeniem zadebiutował w zespole „Pasów”.

Paweł Zygmunt, syn 4-krotnego olimpijczyka w jeździe szybkiej na lodzie o tym samym imieniu, pierwsze kroki hokejowe stawiał w Krynicy. – Potem jeszcze przed liceum pojechałem na rok do niemieckiego Weisswasser, tam mogłem się uczyć hokeja od bardzo dobrze wyszkolonych niemieckich rówieśników. Potem były dwa lata gry i nauki w SMS w Sosnowcu. Przed sezonem otrzymałem propozycję z Cracovii. Po chwili zastanowienia, bo były pewne wątpliwości, czy dam radę, przyjąłem ją. I nie żałuję – mówi Paweł Zygmunt.

Już w trzeciej kolejce w meczu z Polonią Bytom trener Rudolf Rohaczek pozwolił mu zadebiutować. Do tej pory rozegrał dziewięć meczów w ekstraklasie, w spotkaniu z Naprzodem zdobył swojego pierwszego gola. Zadebiutował też w Lidze Mistrzów w spotkaniu z IFK Helsinki w Tauron Arenie.

- Myślałem, że będzie trudniej. Ale wszystko jest OK. Zaaklimatyzowałem się w zespole, koledzy przyjęli mnie bardzo serdecznie. Wszyscy mi pomagają, podpowiadają. A jest się od kogo uczyć, mamy w zespole kilku reprezentantów Polski, jest kilku wysokiej klasy obcokrajowców – mówi Paweł Zygmunt.

Trener Rudolf Rohaczek na początku ustawiał 17-latka w czwartym ataku. – Grałem najczęściej z legendą krakowskiego klubu Damianem Słaboniem i Filipem Drzewieckim. Ale potem w związku z urazem Kaspra Bryniczki trafiłem do drugiego ataku, przyszło mi grać obok Damiana Kapicy i Macieja Urbanowicza. Starałem się grać jak najlepiej. Ciągle muszę pracować nad poprawieniem techniki, brakuje mi jeszcze doświadczenia, ale zdobywam je z każdym meczem. Mam dobre warunki fizyczne (190 cm, 90 kg – przyp.), więc nie boję się twardej, ostrej gry – mówi Zygmunt.

Wielkim przeżyciem dla Pawła był występ w Lidze Mistrzów. – To było coś wspaniałego zagrać w Tauron Arenie przeciwko IFK Helsinki. Rywal był naprawdę wysokiej klasy, można uczyć się od Finów jazdy na łyżwach, techniki kija. Na meczu byli moi rodzice, bardzo cieszyli się z mojego występu – mówi.

Jakie ma sportowe plany? – Pierwszy cel to na stałe zadomowić się w składzie Cracovii. Niedługo, w grudniu czekają mnie mistrzostwa świata do lat 20 w Bledzie. Mam nadzieję, że znajdę się w składzie. Chcielibyśmy powalczyć o awans do dywizji 1A. Przed rokiem byliśmy blisko celu, ale zawaliliśmy ostatni mecz z Włochami. Na miesiąc wypadnę z rozgrywek klubowych. Potem wracam do Cracovii, pozostaje liga. Wiem, że zespół ma tylko jeden cel – obronić tytuł mistrza Polski. To byłby mój pierwszy złoty medal zdobyty z klubem, do tej pory mam dwa brązowe krążki wywalczone w kategorii juniora z Polonią Bytom. Grałem w śląskim zespole, bo w KTH nie było zespołu w tej kategorii wiekowej – dodaje Zygmunt.

Kryniczan bardzo interesuje się NHL, śledzi w telewizji jej rozgrywki. – Co za kapitalny poziom, ilu wspaniałych zawodników. Od każdego można się czegoś nauczyć, np. Aleksander Owieczkin - jaki on ma wspaniały, mocny, niesygnalizowany strzał! Kibicuję zespołowi z Chicago przede wszystkim dlatego, że tam mieszka mój dziadek Ryszard Bialik, który grał w KTH, potem był trenerem m.in. w Cracovii. Tak to rodzinne koło się zamyka – mówi 17-latek.

Zygmunt ma na ten rok także drugi cel: – Chodzę do SMS na ul. Grochowskiej. Na wiosnę czeka mnie matura, trzeba ją zdać.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Robert Lewandowski: Potencjały mamy, ale musimy z niego więcej wyciągnąć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Paweł Zygmunt idzie w ślady znanego ojca. Też postawił na sport [ZDJĘCIA] - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska