Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piękno języka

Jerzy Stuhr
Jerzy Stuhr
Jerzy Stuhr fot. archiwum Polskapresse
Z czym weszliśmy w nowy rok? Czy jest według Pana jakaś szczególna wartość, którą Polacy muszą dziś ochraniać? Albo jakoś szczególnie o nią dbać?

Jest taka wartość! Nawet nie wiem, jak nam się udało, że ją mamy: to nasz piękny język! To o niego powinniśmy dbać "dniem i nocą".

Bo jest niezwykły. Może nie w sensie linii melodycznej, ale bogactwa w nazywaniu uczuć. Emocji wszelkiego typu! Może niemiecki bardziej nadaje się dla filozofii Kanta. Może francuski jest śpiewny. Ale nasz - jest idealny dla uczuć. Dlatego pani Szymborska, dlatego pan Miłosz, dlatego pan Tadeusz Różewicz, dlatego Adam Mickiewicz - i w jakąkolwiek zajrzymy epokę, to roi się od prawdziwych, wielkich poetów.

A nie może być przypadkiem, że właśnie poezja najlepiej nam wychodzi. A dlaczego? Bo uczucia ten język najlepiej potrafi wyrazić. I to w każdym, najprostszym, przypadkowym słowie… nawet jak siedzimy tu w kawiarni i nagle powiemy "wypijmy sobie kawusię"…

Takim jednym zdrobnieniem można bardzo wiele wyrazić. Od razu dajesz znać, że lubisz tę osobę, której to proponujesz.
Po włosku, który jest pięknym językiem, powiesz "normalnie" - "cafe"! Nie powiesz "cafeino", nie użyjesz żadnej zdrobniałej formy. Zawsze tylko pozostanie "cafe" - żeby dać najprostszy, najbardziej banalny przykład.

Bo też nam się trafiło, jak przysłowiowej ślepej kurze ziarno! Polacy - niechlujni, nieuporządkowani, nie zawsze mądrzy, niekonsekwentni, nierzadko histeryczni, wymyślili jednak tak precyzyjny język!

Czy potrafimy o niego dbać? I w mowie, i w piśmie? Nieraz powstają inicjatywy, żeby uprościć ortografię, przypatrzyć się różnym "ó" i "u", albo "rz" i "ż". Ja bym wtedy zaproponował takim inicjatorom, by wzięli w rękę kilof i po prostu rąbnęli w… Wawel. Bo to jest to samo! Rąbnąć w kaplicę Zygmuntowską albo w krużganek…

Przecież to jest dokładnie to samo! Bo to coś, co wyrasta z naszego pnia, naszego korzenia kultury.

Kiedy teraz włóczyłem się trochę po Czechach, patrzyłem na różne napisy w miasteczkach, na nazwy i określenia, które tak często nas rozśmieszały. Są, bo one są trwaniem pojęć, które możemy rozszyfrować i zrozumieć. Jeśli usłyszałem na basenie, że nie ma "spasitiela", to natychmiast mi się przypomniał "Christo Spasitiel" - i tak się człowiekowi dobrze robi na sercu, gdy na każdym kroku może zdawać sobie sprawę, w jakiej to wielkiej rodzinie języków istniejemy, jak trzeba dbać i cieszyć się, że jak w zwierciadle ten mój język może się przejrzeć - i w czeskim, i w rosyjskim, i w tylu innych, nie mówiąc już o staro-cerkiewno-słowiańskim, bo może nie wszystkim i ten język się kojarzy, nie każdy studiował jakąś filologię. Ale pewnie lepiej się dowiedzieć, co to był jer twardy i miękki, zanim się powie, aby zlikwidować "ć", czy "ś", albo "rz". To jest na pewno jedna z największych wartości kulturowych Polski. Oczywiście, nawet i w piśmie jesteśmy świadkami pewnej ingerencji, na którą nie zawsze mamy wpływ. Wchodzą uproszczenia komputerowe, terminologia angielska, uproszczone technicznie i pojęciowo komunikaty SMS-owe.
Nieraz mam jednak wrażenie, że jesteśmy zbyt gorliwi w przyjmowaniu tej mody. Już Ignacy Krasicki piętnował łatwość zachwaszczania języka, tę łatwość niechlujstwa językowego.

Język żyje i zmienia się, nie można go trzymać pod kloszem i tylko zachwycać się jego pięknem. Ale dlaczego nie zauważamy, że chce się nam zmienić "na gorsze", "na brzydsze", na bardziej zachwaszczone?

Język jest jak piękny pałac. Może być uporządkowany, a może być na wpół zrujnowany lub może też zyskać niespodziewaną funkcję, gdy wprowadzi się do niego "Biuro gospodarstw rolnych", jak też bywało, w słusznie minionych czasach. Na szczęście, aby chronić język nie potrzeba aż takich nakładów finansowych jak przy odnawianiu pałacu. Wystarczy uwaga, troska, świadomość i pewnie… miłość.

Notowała: Maria Malatyńska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska