Tak wygląda dziś Lucélia Santos, słynna "Niewolnica Isaura". Kiedyś kochała ją cała Polska. Nie do wiary, jak się zmieniła 26.02.23

Co takiego miała w sobie brazylijska telenowela klasy B opowiadająca o XIX-wiecznych polach bawełny w Brazylii? Tego nie sposób wyjaśnić, ale Polacy na zabój zakochali się w niewinnej niewolnicy Isaurze (Lucélia Santos) i jej ciemiężycielu Leônciu Almeidzie (Rubens de Falco). Kiedy w połowie lat 80. emitowano serial, na ulicach było tak pusto jak podczas lockdownów w pandemii.

Były plakaty-rozkładówki i pocztówki z wizerunkiem głównych bohaterów, wywiady i wizyty w Polsce, o których mówiono w głównym wydaniu Wiadomości. Lucélia Santos i Rubens de Falco, odtwórcy głównych ról w serialu, mieli w Polsce status wielkich gwiazd z zachodniego świata. Gdy w 1985 roku odwiedzili Polskę rozpętało się szaleństwo. Byli witani wszędzie jak ikony popkultury.

O ich popularności może świadczyć także fakt, że 66 dziewczynek dostało imię na cześć pięknej niewolnicy (część w wersji: Izaura). Skąd ten zachwyt Polaków brazylijską telenowelą o życiu XIX-wiecznych niewolników? Trudno to racjonalnie wyjaśnić, ale pierwsza emitowana w Polsce telenowela była prawdziwym hitem oglądalności.

• Serial miał 100 odcinków, ale eksportowa wersja była krótsza
• "Niewolnica Isaura" to pierwszą telenowela pokazywana w Polsce
• "Niewolnicą Isaurą" zachwycili się telewidzowie na całym świecie
• Lucélia Santos była pierwszą zagraniczną aktorką, która dostała nagrodę Złotego Orła w Chinach
• serial była wyświetlany na wszystkich kontynentach
• w Polsce takiej oglądalności nie miał żaden serial. Średnio każdy odcinek śledziło 81 % widowni.

Serial klasy B o młodej i pięknej niewolnicy Isaurze, która dzięki jasnemu kolorowi skóry nie pracuje w polu, tylko pomaga w domu. Matka pana domu, pod nieobecność syna traktuje ją, jakby była jej córką, zadbała o wykształcenie dziewczyny, dzięki czemu Isaura jest niezwykłą niewolnicą - potrafi pisać i czytać, zna języki obce, ładnie śpiewa, umie tańczyć i grać na fortepianie, ubiera się w drogie suknie z falbanami i bufiastymi rękawami. W pięknej niewolnicy zakochuje się młody dziedzic Leoncio.

I tu zaczyna się motyw wykorzystywany w brazylijskich tasiemcach bez względu na dekoracje - tajemne miłości, niespełnione uczucia, zdrady, śluby wbrew rozsądkowi.

Po wielkim sukcesie nakręconej w 1976 roku telenoweli i miłości do Lucélia Santos, polska telewizja wyemitowała kolejne seriale z udziałem aktorki. Wprawdzie nie były one aż takim sukcesem jak "Niewolnica Isaura", ale i tak biły rekordy oglądalności.

"W kamiennym kręgu" emitowany w Polsce w 1988 roku opowiadał o życiu brazylijskich wyższych sfer mieszkających w São Paulo. Akcja rozgrywa się w latach 40. XX wieku. Główną bohaterką jest Virginia grana przez Lucélię Santos. Polscy widzowie mogli oglądać brazylijską aktorkę pod koniec lat 80. także w serialu "Panna dziedziczka" - zagrał w nim także Rubens de Falco, odtwórca roli Leoncia w "Niewolnicy Isaurze".

Rubens de Falco - Leoncio - zmarł w 2008 roku w wieku 76 lat, kilka lat wcześniej aktor doznał udaru, ostatnie lata życia spędził centrum opieki dla seniorów.

Lucélia Santos ma dziś 65 lat. W ostatnich latach grywała głownie w teatrach - chętnie pokazuje kulisy swojej pracy w mediach społecznościowych. Wyreżyserowała również film dokumentalny „Timor Lorosae – O Massacre Que o Mundo Não Viu”, ukazujący przemoc, do jakiej doszło przed uzyskaniem niepodległości przez Timor Wschodni.

Jej zaangażowanie w politykę nie dziwi, od lat działała w polityce i na na rzecz Partii Pracujących, z której wywodzi się Lula da Silva. Z prezydentem Lulą znają się od lat.