Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pielgrzymi z Małopolski w niedzielę dotrą na Jasną Górę

Marta Paluch
Uczestnicy XXXIII Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej są już za jej półmetkiem
Uczestnicy XXXIII Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej są już za jej półmetkiem infografika GK
Uczestnicy XXXIII Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej są już za jej półmetkiem. W piątek część z nich dotarła do miejscowości Pilica (Śląskie), do sanktuarium Matki Boskiej Śnieżnej - Opiekunki Rodzin. Stamtąd na Jasną Górę zostało już "tylko" 71 km. W Pilicy, w środę, miał też miejsce ślub. Jadwiga i Paweł, w białej sukni i garniturze, po który specjalnie wracali do Krakowa, przysięgli sobie miłość, a błogosławił ich bp Grzegorz Ryś. - Wieczorem była weselna zabawa z wodzirejami, którą słychać było w całej Pilicy. Amłodej parze szukano odpowiedniej kwatery - śmieje się ks. Mirosław Żak, który prowadzi w pielgrzymce pokutną grupę ludzi walczących z nałogami.

Uczestnicy XXXIII Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej są już za jej półmetkiem

Dodaje, że choć wszyscy nogi mają już pokryte bąblami, nikt nie narzeka. A są chwile, gdy ludzie mają mokre oczy ze wzruszenia.

- Słuchaliśmy np. świadectwa kobiety, której mąż jest alkoholikiem, a ona powoli nauczyła się żyć dla siebie. To są ważne momenty - mówi ks. Żak. Pielgrzymi są nie tylko wrażliwi, ale też zdyscyplinowani, mimo że w środę przeżyli najgorętszy dzień tej wędrówki - było 38 stopni, asfalt giął się nawet pod sandałami.

- Mieliśmy jednak tylko kilka zasłabnięć. To m.in. starsze osoby, które np. zapomniały wziąć leki bądź się odwodniły. Jednak większość ludzi stosuje się do zaleceń lekarzy - pije dużo wody i nosi czapki, choć na początku wydawało się, że trudno będzie wszystkich do tego namówić - mówi ks. Jan Przybocki, organizator pielgrzymki.

Przy każdej wspólnocie jedzie karetka, przy jednej nawet dwie. Łącznie jest siedem ekip z lekarzem, dwoma ratownikami medycznymi i pielęgniarką. Wspólnota z Suchej Beskidzkiej ma z sobą superekipę ratowniczą z Kurowa - mistrzów Polski w swojej dziedzinie. Ponadto z pielgrzymami idą też pielęgniarki i wolontariusze służby maltańskiej . - Szczerze mówiąc, gdy widziałem te prognozy pogody przed naszym wyjściem, byłem przerażony. Teraz każdą mszę odprawiam w jednej intencji - by wszyscy zdrowo i cało doszli - mówi ks. Przybocki.

Pomagają im też ludzie, których spotykają po drodze. I tak np. na postoju w Bibicach tamtejsza Straż Pożarna polewała ludzi wodą z węża. Miejscowe gospodynie zrobiły kompot i schłodziły go w chłodni w Domu Ludowym, by pielgrzymom ulżyć. Upiekły też ponad 100 ciast, które rozdawały pątnikom. Wystarczyło, że kilka dni przed pielgrzymką ksiądz ogłosił, że będzie taka potrzeba.

- Ludzie są ogromnie serdeczni, szczególnie w Małopolsce, gdzie przejście pielgrzymki jest wielkim świętem i niecodziennym wydarzeniem - podsumowuje ks. Przybocki. Do pomocy organizatorzy mają także 250 porządkowych.

W środę pielgrzymów odwiedził kard. Dziwisz, który przyjechał specjalnie z Krakowa. Rozmawiał długo m.in. z Włochami (1,1 tys. osób) z ruchu Communione e Liberazione. Mówił o bliskiej kanonizacji Jana Pawła II i zapraszał ich na Światowe Dni Młodzieży w 2016 roku. Jednak i na tej trasie pielgrzymów czekają jeszcze atrakcje. W niedzielę rano, o godz. 9 przy malowniczych ruinach XIV-wiecznego zamku w miejscowości Olsztyn pod Częstochową, na Szlaku Orlich Gniazd, bp Grzegorz Ryś, który jak co roku prowadzi na Jasną Górę swoją grupę VI ze Śródmieścia, odprawi mszę św. pokutną. Nic dziwnego - to miejsce od dawna zwą Przeprośną Górką... W nabożeństwie tym weźmie udział 4,5-5 tys. osób (cztery wspólnoty).

- To msza po to, by oczyścić się przed wejściem do sanktuarium, przeprosić się z ludźmi, wybaczyć - mówi ks. Przybocki.
8,5 tys. wędrujących dotrze na Jasną Górę w niedzielę - pierwsza grupa o godz. 15. Tam połączy się pięć wspólnot idących z Krakowa, Mszany i Myślenic z grupami z Suchej Beskidzkiej, Skawiny i Chrzanowa. Cztery godziny później kard. Dziwisz odprawi dla wszystkich mszę.

Warto zobaczyć na Jasnej Górze

Odwiedzając Jasną Górę warto przy okazji zwiedzić Muzeum 600-lecia, Skarbiec, salę Rycerską, Arsenał i Bastion św. Rocha.
W Muzeum 600-lecia są m.in. dary złożone przez Ojca Świętego Jana Pawła II, Nagroda Nobla Lecha Wałęsy i wysokie odznaczenia, które jako prezydent RP otrzymał od władz kilkudziesięciu państw.
Duże wrażenie robią oryginalne dokumenty fundacji klasztoru z pieczęciami księcia Władysława Opolczyka i króla Władysława Jagiełły.
Wchodząc do Arsenału przypomnimy sobie, że klasztor jasnogórski był dawniej twierdzą. Dziś jest tam muzeum militariów od XVII do XX wieku.
Skarbiec kryje wota złożone przez monarchów i papieży. Ma wielką wartość historyczną i materialną.
Z kolei wybierając się na wały klasztorne poczujemy powiew historii na Bastionie św. Rocha. Jest tam z detalami zrekonstruowane stanowisko artyleryjskie - identyczne jak w czasie obrony Jasnej Góry przed Szwedami. Repliki trzech armat są sprawną bronią. Ojcowie paulini strzelają z nich zawsze witając Nowy Rok.
W Bastionie św. Rocha jest też nowa ekspozycja sztuki wotywnej "Bogurodzica. Splendor Rzeczypospolitej Obojga Narodów", w której znalazło się ok. 500 eksponatów.
Wystawa obejmuje głównie zabytki XVIII-wieczne, w tym zbiór broni i trofea króla Jana III Sobieskiego z bitwy pod Wiedniem w 1683 roku.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska