Spływ przełomem Dunajca to jedna głównych atrakcji Małopolski. Sezon turystyczny na Dunajcu trwa od początku kwietnia do końca października. Rekordowa frekwencja na spływie Dunajcem była w 2021 r. - wówczas z tej atrakcji skorzystało ponad 340 tys. turystów. Spływ Dunajcem obsługuje 500 flisaków, a po rzece rotacyjnie pływa 250 drewnianych tratw.
W tym roku flisacy mieli pełne ręce roboty. Chętnych na podziwianie przełomu Dunajca nie brakowało. - Tegoroczny sezon był jednym z lepszych. W tym roku spłynęło naszymi tratwami ponad 273 tysięcy osób. Nie padł rekord, ale nie o to chodzi. Nasi flisacy, a jest ich około 500, mieli pełne ręce roboty. To był dobry okres, a co najważniejsze bezpieczny - mówi Jerzy Regiec, prezes Polskiego Stowarzyszenia Flisaków Pienińskich. - Mijający sezon oceniamy jako jeden z lepszych, chociaż pogoda nas nie rozpieszczała. Wiosna była zimna i deszczowa, dopiero w sierpniu i wrześniu dominowało słońce. Oprócz naszych rodaków bardzo chętnie przyjeżdżali do nas turyści z Bliskiego Wschodu. W tym sezonie byli oni bardzo widoczni. Oczywiście piękno Pienin doceniają goście z innych krajów m.in. Czech, Węgier, Anglii. Było jednak ich zdecydowanie mniej niż w latach ubiegłych - dodaje prezes.
Ostatni spływ w tym roku odbędzie się we wtorek 31 października, a nowy ruszy 1 kwietnia w przyszłym roku.
Flisackie tratwy pływają po Dunajcu od 1934 roku. Spływ organizuje Polskie Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich. Pierwsze krajoznawcze spływy urządzano już w połowie XIX wieku. Natomiast początek flisactwa sięga okresu spławu drewna z górskich terenów m.in. Gorców, Beskidu Sądeckiego, Pienin i Kotliny Orawsko-Nowotarskiej. Spław odbywała się prymitywnymi tratwami. To tradycja istniała na Dunajcu od XVI wieku aż do połowy lat 70. XX stulecia.
Turystyczne spływy na flisackich łodziach zapoczątkował wraz z rozwojem Szczawnicy Józef Szalay - twórca pienińskiego uzdrowiska. Wykorzystał umiejętności miejscowej ludności do stworzenia nowej atrakcji dla kuracjuszy. Spływem od pokoleń zajmują się mieszkańcy m.in. Sromowiec Wyżnych i Niżnych, Krościenka, Szczawnicy, Czorsztyna - wsi, przez które przepływa rzeka Dunajec.
Spływ przełomem Dunajca na drewnianych tratwach rozpoczyna się w Sromowcach-Kątach i ma dwa warianty: krótszy - do Szczawnicy i dłuższy - do Krościenka. Trasa do Szczawnicy ma długość 18 km, a jej pokonanie zajmuje 2 godziny i 15 minut. Spływ do Krościenka trwa 2 godziny i 45 minut i jest o pięć kilometrów dłuższy.
Jaskinia Mroźna w Tatrach znów będzie zamknięta. Tym razem t...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]