Air Arabia zwiększa liczbę połączeń do Krakowa
– W przyszłym sezonie letnim Air Arabia, tanie linie lotnicze ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich zamierzają zwiększyć liczbę połączeń do Krakowa – mówi Grzegorz Biedroń z Małopolskiej Organizacji Turystycznej.
W te wakacje (Air Arabia lata do stolicy Małopolski od czerwca 2024 roku) przewoźnik ten wykonywał loty cztery razy w tygodniu – w poniedziałek, środę, piątek i niedzielę. Na przyszłe wakacje lotów będzie dużo więcej - 16 tygodniowo. Po dwa loty dziennie, a w poniedziałki i piątki nawet po trzy.
Co więcej, arabskie linie lotnicze – prognozując najwyraźniej zwiększone zainteresowanie Polską także poza okresem letnim – zamierzają rozwinąć loty także w sezonie zimowym. Samoloty z Półwyspu Arabskiego będą przylatywały do Krakowa od 19 grudnia do końca marca w każdy czwartek.
Nie wiadomo jeszcze, jak zachowają się inni przewoźnicy z obszaru arabskiego latający do Krakowa - flyDubai, czy Turkish Airlines ze Stambułu, z którego również często korzystają turyści arabscy. Grzegorz Biedroń zdradza ponadto, że trwają także rozmowy o uruchomieniu połączeń do Krakowa linii Etihad Airways ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Podróż z Bliskiego Wschodu do Krakowa – co warto wiedzieć o nowych trasach?
Loty z Półwyspu Arabskiego trwają średnio ok. 5-6 godzin. Bilet w lipcu 2025 roku w czasie wakacji liniami Air Arabia dla jednej dorosłej osoby będzie kosztował 5554 zł w dwie strony.
Po przybyciu na lotnisko turyści arabscy zazwyczaj wypożyczają samochody na cały okres swojego pobytu w Polsce. Czasami wysyłane są po nich busy z hoteli, gdzie dokonali rezerwacji pokoi.
Nowe połączenia lotnicze z krajów arabskich do Polski - co to oznacza dla Podhala?
Najazd gości z Półwyspu Arabskiego przez ostatnie lata obserwowała głównie branża turystyczna w Zakopanem. Z czasem ruch gości arabskich rozlewał się na inne zakątki Małopolski. W tym roku turyści z tej destynacji spędzali swój wakacyjny urlop głównie w Krakowie i w Zakopanem, ale korzystali także z innych atrakcji Małopolski – m.in. ze spływu Przełomem Dunajcu, czy z atrakcji Energylandii.
- Notujemy intensywny wzrost z roku na rok, co najmniej od trzech sezonów. W tym roku również tak było – mówi Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w Zakopanem. – Siatka lotnicza w tym roku uległa podwojeniu zarówno w długości i ilości samolotów. To dało efekt, że tych gości było pod Tatrami rekordowo dużo.
I co ważne, turyści z krajów arabskich na Podhalu czują się bardzo dobrze.
Według Tatrzańskie Izby Gospodarczej w lecie 2024 roku wzrost ilości gości z Półwyspu Arabskiego wyniósł ok. 5 proc. w stosunku do ubiegłego roku. Arabowi mogli stanowić ok. 10 proc. wszystkich gości odwiedzających Zakopane w lecie.
- Algorytm rozwoju destynacji turystycznej wskazują, że krzywa będzie rosła jeszcze przez co najmniej 3 lat. Potem gwałtowna korekta w dół i dopiero stabilizacja. Tak zwyczajowo kształtuje się rozwój destynacji turystycznej, co pokazują badania prowadzone od 60 lat – mówi Karol Wagner.
Gdy siatka połączeń znów zostanie powiększona, gości z krajów arabskich będzie więcej. Loty z krajów arabskich do Krakowa cieszą się bowiem coraz większą popularnością.
- Ruch turystyczny z tej destynacji będzie rósł w Zakopanem, czy w Krakowie. Przewidywaliśmy ten wzrost od 2019 roku, choć wtedy zatrzymała nas pandemia koronawirusa. Teraz ewidentnie widać, że zainteresowanie rośnie. Linie lotnicze również musiały to odczytać – mówi Karol Wagner. I prognozuje, że w przyszłoroczne wakacje wzrost turystów z krajów arabskich w Zakopanem znów wyniesie ok. 3 proc.
- O ile wzrostu w lecie się spodziewaliśmy, o tyle zaskoczyła nas informacja o lotach w zimie. Na razie trudno nam oszacować ilu turystów z Półwyspu Arabskiego przyjedzie do nas. Natomiast możliwe, że jeśli przyjadą, może to oznaczać wzrost cen w obiektach klasy premium w okresie zimowych. Zwykłego polskiego Kowalskiego to nie dotknie, bo mówimy o najdroższych obiektach – mówi Wagner.
Jak dotąd turyści z krajów arabskich pojawiali się zimą w Zakopanem w bardzo niewielkiej liczbie. Nie byli to klienci, którzy korzystali ze stoków narciarskich.
Ilu Arabów odwiedza rocznie Małopolskę i Zakopane?
Grzegorz Biedroń z Małopolskiej Organizacji Turystycznej zaznacza, że nie da się jednoznacznie powiedzieć jak dużo turystów z krajów arabskich odwiedziło Małopolskę.
– Nie da się tego jednoznacznie wyliczyć. My oczywiście prowadzimy badania ruchu w oparciu o system teleinformatyczny (identyfikujący logujące się telefony komórkowe na danym obszarze – przyp. red.). Jeśli chodzi o obywateli krajów Europy Zachodniej, to możemy powiedzieć, że nasze dane są precyzyjne. Jednak w przypadku turystów z krajów arabskich nie jest to takie proste. Bowiem ci goście już zostali nauczeni, że zaraz po przyjeździe do Polski wykupują polskie numery telefonów, by uniknąć drogich opłat połączeń międzynarodowych – mówi Biedroń.
Według niego, co szacuje na podstawie ilości połączeń lotniczych do Balic, w okresie letnim dziennie do Małopolski mogło przybywać ok. 800 turystów na pobyty co najmniej tygodniowe lub dłuższe.
- W przypadku Zakopanego i Podhala dodatkowo wielu turystów z tych krajów przylatywało do Wiednia, czy Budapesztu i z tamtejszych lotnisk przybywało wypożyczonymi samochodami do Zakopanego – mówi Biedroń.
Na Podhalu branża turystyczna obserwuje ponadto, że Arabowie zaczęli się… sami organizować. O ile na początku korzystali głównie z popularnych platform rezerwacyjnych jak Booking, czy Airbnb, o tyle teraz coraz częściej pokoje dla turystów z Półwyspu Arabskiego rezerwują arabskie firmy, które dostrzegły potencjał w tym zakątku świata.
Dlaczego turyści z krajów arabskich wybierają Podhale?
Popularność Podhala wśród turystów z krajów arabskich wynika z kilku względów. Z rozmów z Arabami, które w czasie wakacji prowadzili nasi dziennikarze, wynika, że największym magnesem dla nich jest nasz klimat. Lato na Półwyspie Arabskim jest bardzo gorące, co powoduje, że wiele osób szuka miejsca na urlop o umiarkowanym klimacie.
- Ogromnym plusem Zakopanego i Podhala w oczach turystów z tego zakątku świata jest nasza przyroda. Uwielbiają zieleń, a w Zakopanem tej nie brakuje. Do tego atrakcją dla nich są u nas… opady deszczu – mówi Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
W czasie wakacji niejednokrotnie można było oglądać w Zakopanem obrazki, gdy w czasie deszczu arabskie dzieci biegały na zewnątrz, skakały po kałużach i cieszyły się. To była dla nich atrakcja.
Turyści z krajów arabskich wybierają Zakopane także dlatego, że jest tutaj autentyczny folklor. – Fiakrzy wożący ludzi w bukowych portkach, gaździna sprzedająca oscypki to wszystko jest autentyczne. Nie udawane. I to im się tutaj też podoba – mówi Wagner.
Goście z Półwyspu Arabskiego – choć uwielbiają cieszyć oko Tatrami – nie chodzą po górach. Ich obecność w Tatrach ogranicza się do miejsc, gdzie mogą dojechać. Stąd najpopularniejsze dla nich tatrzańskie destynacje to Kasprowy Wierch (gdzie dojadą kolejką), czy Morskie Oko (tam dostaną się zaprzęgami konnymi).
Arabowie opanowali Zakopane. Tak wielu turystów z Półwyspu A...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
