Nowosądeccy strażacy do pierwszej akcji w Nowym Roku ruszyli dokładnie o godzinie pierwszej pierwszego stycznia. We wsi Łyczana kierowca seata leona roztrzaskał swój samochód wpadając do przydrożnego rowu. Wóz uderzył jeszcze w ogrodzenie jednej z posesji. Ranny kierowca został uwięziony we wraku auta.
Na pomoc przybyła jednostka ratownictwa technicznego PSP z Nowego Sącza. Na miejsce dotarły również ochotnicze straże pożarne Korzenna i Korzenna - Centrum. Ich działania trwały ponad cztery godziny.
- Strażacy ustabilizowali roztrzaskany pojazd, podjęli działania umożliwiające wydobycie rannego kierowcy z wraku samochodu i udzielali poszkodowanemu pomocy aż do przybycia ambulansu pogotowia - relacjonuje starszy brygadier Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu. - Ranny szybko został zabrany do Szpitala Specjalistycznego imienia Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu.
Według ustaleń policji mężczyzna, tak feralnie prowadzący, był trzeźwy.
WIDEO: Policja ostrzega: Będziemy pilnować pieszych, by nosili odblaski