Co sądzicie o nowych przepisach? Piszcie w komentarzach pod tekstem.
Zgodnie z nowymi przepisami drogowymi, kobieta nie tylko dostała 500 zł mandatu i 11 punktów karnych, ale zabrano jej prawo jazdy na okres trzech miesięcy. Do poniedziałkowego wieczoru takich przypadków było w naszym w województwie w sumie 15, w tym trzy w Krakowie, jeden z powiecie krakowskim, jeden z Myślenicach i dwa w Proszowicach.
Policjanci byli w szoku, gdy po zatrzymaniu okazało się, że kobieta jest w ciąży. Oprócz tego, że przekroczyła prędkość o 57 km/h, zmieniała bardzo gwałtownie pasy ruchu, korzystając także z buspasa.
WIDEO: Nie wszyscy krytykują nowe przepisy
źródło: TVN24/x-news
Autor: Marcin Makówka/Gazeta Krakowska
- Fakt, że pani była w ciąży, w żaden sposób jej nie usprawiedliwiał, a wręcz przeciwnie. W takim stanie tym bardziej należy zachować ostrożność za kierownicą - wspominał Grzegorz Świtka.
- Było nam szkoda tej kobiety, ale policja i media głośno i wielokrotnie przypominały o wejściu nowych przepisów i dacie, od kiedy obowiązują - dodaje Przemysław Kościelniak. - Pani tak się spieszyła, że nawet nas nie zauważyła, mimo że byliśmy dosyć widoczni. Ciągle zmieniała pasy ruchu jak rękawiczki - dziwi się.
Jak mówią policjanci, widać że nowe przepisy to bat na piratów drogowych. - Gdy zatrzymywaliśmy kierowców za prędkość, dawaliśmy wysokie mandaty i dużo punktów karnych, to często nie słyszeliśmy sprzeciwu, a stwierdzenie: dobrze, że nie stracę prawa jazdy - opowiada Świtek.
Prawo jazdy odebrano też wczoraj dwójce kierowców na ul. Jasnogórskiej. Tam ograniczenie wynosi 50 km/h. Prowadzący mercedesa pędził z prędkością 106 km/h. Dostał 10 punktów karnych i 500 zł mandatu. Był trzeźwy. Drugi z kierowców również stracił prawo jazdy za nadmierną prędkość.
W województwie małopolskim rekordzistą okazał się kierowca w miejscowości Naprawa (pow. suski). Na terenie z dopuszczalną prędkością do 50 km/h, jechał aż 130 km/h.