Reprezentant Polski rozegrał całe spotkanie. Przy dwóch puszczonych golach nie ponosi winy, był praktycznie bez szans. W Przy drugiej bramce, w 53 minucie, na 2:2, odbił piłkę przed siebie, co natychmiast wykorzystał Cheiko Kouyate, popisując się skuteczną dobitką.
Wcześniej, w 48 minucie, Boruca pokonał z rzutu karnego Mark Noble, a później, w 83 minucie, Modibo Maiga. W 75 minucie Polak zarobił żółtą kartkę za dyskusję z arbitrem.
Bohaterem meczu był Callum Wilson, który postarał się o hat-trick. W 11 i 28 minucie zdobył gole z gry, a w 79 minucie z rzutu karnego. Poza tym bramkę dla Bournemouth uzyskał w 66 minucie po indywidualnej akcji Marc Pugh.
Absolutny beniaminek Premier League zaprezentował się z dobrej strony. W pierwszej połowie wykorzystał błędy „Młotów” w obronie, w drugiej nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa z rąk (prowadził już 4:2).
To pierwsze punkty Bournemouth w tej klasie rozgrywkowej. Wcześniej przegrało z Aston Villa i Liverpoolem po 0:1, ale za swoją postawę zebrało sporo pochlebnych recenzji. Teraz beniaminka można pochwalić i za grę, i za wynik.