Faworytem pucharowej potyczki są kleczanie, reprezentujący czwartą ligę, czyli szczebel wojewódzki. Jednak żareccy piłkarze, reprezentujący okręgówkę, przystępują do walki bez kompleksów. Wszak jesienią, w pucharowej przygodzie, w finale chrzanowskiego podokręgu, wyeliminowali trzecioligową Trzebinię/Siersza.
- Dla nas jest to historyczne wydarzenie. Jeszcze nigdy w pucharowej przygodzie nie zaszliśmy tak daleko – zwraca uwagę Zdzisław Bębenek, prezes żareckiego klubu. - Kleczanie także wydają się w naszym zasięgu. Zimą z kadry Iskry odeszło przecież kilku wiodących zawodników.
Tymczasem w Żarkach nie ma żadnych ubytków. Klub od lat bazuje przede wszystkim na wychowankach lub zawodnikach z najbliższej okolicy. Działacze starają się pozyskać młodzieżowca, bo 16-letniego Przemysława Glistaka, wychowanka MKS Chrzanów, który jesienią bronił barw Zagórzanki, także występującej w okręgówce.
Na zwycięzcę tego meczu, w finale regionalnym, czeka już czwartoligowa Unia. Dostała wolny los, bo reprezentuje oświęcimski podokręg, który w tym sezonie prowadzi rozgrywki w zachodniej Małopolsce i dlatego jego przedstawiciel jest uprzywilejowany. Za rok na finałowy przywilej będzie mógł liczyć reprezentant Chrzanowa, bo ten podokręg przejmie rozgrywki.
W związku z tym, że w skład zachodniej Małopolski wchodzą trzy podokręgi (Chrzanów, Oświęcim i Wadowice), rozgrywany jest jeden półfinał. W dwóch walczono, gdy w strukturach zachodniej Małopolski był jeszcze Olkusz. Jednak kilka lat temu przeszedł pod egidę Krakowa.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska