Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarska środa: Soła zagra w systemie awaryjnym, Beskid bez kibiców przyjmie Unię Tarnów

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Adrian Stanek (z lewej) w Tarnowie dał się poznać jako napastnik. Dobry występ przypieczętował zdobyciem gola. Czy powtórzy to przeciwko Hutnikowi?
Adrian Stanek (z lewej) w Tarnowie dał się poznać jako napastnik. Dobry występ przypieczętował zdobyciem gola. Czy powtórzy to przeciwko Hutnikowi? Fot. Jerzy Zaborski
Wydarzeniem 16. kolejki w grupie małopolsko-świętokrzyskiej będą derby Małopolski w Oświęcimiu, w których miejscowa Soła (3. miejsce) podejmie plasującego się „oczko” niżej Hutnika Nowa Huta.

Stawka meczu będzie podwójna, bowiem oświęcimianie mają o trzy punkty więcej, więc stają przed szansą zgubienia konkurencji. Nie będzie to jednak zadanie łatwe, bo po ostatniej, zwycięskiej dla oświęcimian wyprawie do Tarnowa (2:1), ze składu wypadnie pomocnik Dawid Dynarek.

Problemy pojawią się także w ataku. Po meczu w Tarnowie mocno poturbowany jest Przemysław Knapik. Jeśli do tego jeszcze dodamy, że od dwóch tygodni nie występuje drugi napastnik Jakub Snadny, sytuacja oświęcimian jest więcej niż poważna. Snadny pali się jednak do gry. -_ Ostateczne decyzje podejmiemy przed meczem. Nie chciałbym powielić błędu z przeszłości, kiedy Kuba Snadny zbyt wcześniej wrócił do gry, przez co odnowił się nie do końca wyleczony uraz, więc stracił potem kilka miesięcy. Czasem pośpiech jest złym doradcą _– uważa Sebastian Stemplewski, trener Soły.

W trudnych dla zespołu sytuacjach sam szkoleniowiec może zameldować się na boisku.

- Nie mam wątpliwości, że przeciwko Hutnikowi będziemy musieli się odnaleźć jakoś w systemie awaryjnym – uważa Stemplewski. - Dotyczy to także drugiej linii. Trzeba się zastanowić, czy zagrać z młodzieżowcem w bramce, czy może postawić takich dwóch zawodników w polu, a do bramki na doświadczonego Bombę. Mamy dwa pomysły na zespół. Ostateczną decyzję podejmujemy przed meczem.

W ataku z konieczności mogą zagrać Mateusz Gleń z Adrianem Stankiem. Obaj boczni pomocnicy zaliczyli już występy na szpicy. Ten drugi ostatnio w Tarnowie, zastępując kontuzjowanego Knapika.

Oświęcimianie w poprzednim sezonie wygrali na Suchych Stawach 3:1, a u siebie pokonali Hutnika 4:0. Jednak nie zamierzają się sugerować tamtymi wynikami. Krakowianie obecnie mają mocniejszą drużynę.

Z kolei w Andrychowie Beskid zgodnie z terminarzem podejmie Unię Tarnów. Pierwotnie to spotkanie miało zostać przełożone na wniosek policji, na 18 listopada. Jednak oba kluby wyraziły stanowczy sprzeciw. Przy krótkim dniu zawodnicy musieliby stracić cały dzień pracy zawodowej. Jak zauważono w Andrychowie, zgodnie z regulaminem MZPN, mecze w dni robocze nie powinny się rozpoczynać wcześniej niż o godz. 15, co przy krótkim obecnie dniu, jest praktycznie niemożliwe.

MZPN podjął ostateczną decyzję o powrocie do pierwotnego terminu po porozumieniu z zainteresowanymi klubami i wadowicką policją.

W Beskidzie zabraknie Artura Michulca. - _Zawsze lepsze mecze przeciwko Unii rozgrywaliśmy w Tarnowie, ale może pora zacząć z nią punktować u siebie _– powiedział Jan Witkowski, kierownik Beskidu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska