Kadra od kilku dni przebywa w Indonezji, w niedzielę 5 listopada rozegrała ostatni sparing przed mundialem (2:2 ze Stanami Zjednoczonymi). Udział w turnieju ma rozpocząć 11 listopada, meczem z Japonią.
Do turnieju pozostało więc pięć dni, a tydzień rozpoczął się takim oto komunikatem Polskiego Związku Piłki Nożnej:
"W związku z niesportowym zachowaniem oraz złamaniem regulaminu, sztab szkoleniowy kadry U-17 podjął decyzję o usunięciu ze zgrupowania czterech zawodników. Zgrupowanie kadry w trybie natychmiastowym opuszczą: Oskar Tomczyk, Filip Rózga, Jan Łabędzki oraz Filip Wolski"
O sprawie w przeddzień napisały już meczyki.pl, sygnalizując, że taki właśnie będzie scenariusz - czyli że wyrzuceni z drużyny zostaną właśnie ci czterej 17-latkowie. Oskar Tomczyk i Filip Wolski to zawodnicy Lecha Poznań, Jan Łabędzki ŁKS-u Łódź, a Filip Rózga - Cracovii. Cała czwórka zagrała jeszcze w niedzielnym sparingu z USA, Rózga nawet zdobył bramkę.
Po komunikacie PZPN meczyki.pl rzuciły więcej światła na sprawę, pisząc m.in.: "Wspomniana czwórka została szybko namierzona w barze. Na stole stał alkohol z gatunku tych mocniejszych. Z naszych informacji wynika, że młodzi zawodnicy wyglądali na pijanych, a Oskar Tomczyk miał mieć nawet uraz głowy..."
Młodzi ludzie na własne życzenie tracą więc wielką sportową szansę, możliwość udziału w dużej imprezie. Filip Rózga był zawodnikiem regularnie grającym w reprezentacji, prowadzonej przez trenera Marcina Włodarskiego. Ostatnio, 28 października, zadebiutował w ekstraklasie, w meczu Cracovii z Lechem.
Cracovia już zareagowała, wydając oświadczenie.
"Nasz Klub w pełni popiera decyzję sztabu reprezentacji Polski do lat 18, a także Polskiego Związku Piłki Nożnej. Zachowanie, za jakie zawodnicy zostali odsunięci z kadry jest niegodne piłkarzy reprezentujących Polskę na dużym międzynarodowym turnieju, jakim są Mistrzostwa Świata do lat 17. Było to też zdarzenie, które mocno narusza zasady, jakimi kierować powinien się jakikolwiek piłkarz. Profesjonalizmu i właściwego podejścia do sportu uczymy w naszej Akademii od najmłodszych lat i zdarzenie, którego uczestnikiem był także piłkarz Pasów jest takim, które wymaga potępienia. Po powrocie Filipa Rózgi do Polski zapowiadamy wyciągnięcie surowych konsekwencji".
