Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Stal Stalowa Wola 3:0 (1:0)
- Bramki: 1:0 Zapolnik 24, 2:0 Kasperkiewicz 57, 3:0 Nowakowski 82.
- Bruk-Bet Termalica: Chovan – Isik, Kasperkiewicz, Spendlhofer (74 Nowakowski) – Hilbrycht (69 Zawijskyj), Ambrosiewicz, Dombrowskyj, Mrosek (46 Strzałek), Wolski – Karasek (69 Trubeha), Zapolnik (85 Fassbender).
- Stal: Wilk – Kowalski (63 Zaucha), Banach, Jończy, Furtak – Ruszel (74 Pioterczak), Soszyński, Pchełka (46 Imiela), Wojtkowski (81 Lelek), Kukułowicz – Górski (63 Strózik).
- Sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok). Żółte kartki: Spendlhofer – Furtak (dwie), Ruszel, Wojtkowski; czerwona kartka: Furtak (79). Widzów: 2852.
Piękny gol Zapolnika dał prowadzenie Bruk-Betowi Termalice
W meczu lidera z „czerwoną latarnią” tabeli nie było niespodzianki, niecieczanie bez problemów, grając na dużym luzie, zainkasowali komplet punktów.
Beniaminek ze Stalowej Woli od początku nastawił się na grę defensywną i przez ponad 20 minut skutecznie bronił się przed atakami gospodarzy. Pierwszy na listę strzelców mógł wpisać się Maciej Wolski, lecz w ostatniej chwili jego strzał z 10 metrów zablokował Łukasz Furtak. Po chwili miejscowi cieszyli się już z prowadzenia; po dośrodkowaniu z kornera Kacpra Karaska, kapitalnym „szczupakiem” popisał się Kamil Zapolnik, który tuż przy słupku skierował futbolówkę do siatki.
Po stracie gola „Stalówka” zaczęła odważniej grać w ofensywie. W 30 min po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Kamila Wojtkowskiego i „główce” Dominika Jończego tylko skuteczna interwencja obrońców „Słoni” uchroniła ich zespół od utraty gola. W końcówce pierwszej odsłony jeszcze dwukrotnie bliski szczęścia był Karasek, lecz za pierwszym razem jego strzał obronił Adam Wilk, chwilę później pomocnik Bruk-Betu Termaliki minimalnie chybił.
"Słonie" po przerwie zadały Stali dwa kolejne ciosy
Po zmianie stron w ofensywie nadal byli niecieczanie, którzy mieli kilka okazji na podwyższenie prowadzenia. W 56 min po podaniu Damiana Hilbrychta „setki” nie wykorzystał 20-letni Igor Strzałek (piłkę po jego uderzeniu z piątego metra nogą na rzut rożny sparował Wilk). Kilkadziesiąt sekund później po dośrodkowaniu Karaska futbolówkę zbyt krótko wybił Marcel Ruszel i Arkadiusz Kasperkiewicz kapitalnym uderzeniem z 12 m pokonał bramkarza Stali.
Goście mieli szansę na strzelenie kontaktowego gola w 77 min, lecz po kolejnym dośrodkowaniu z rzutu wolnego Wojtkowskiego Furtak, strzelając głową z 5 metrów, trafił wprost w Adriana Chovana.
Ostatnie słowo należało do niecieczan: po dośrodkowaniu Macieja Ambrosiewicza rywale wybili piłkę wprost pod nogi Jakuba Nowakowskiego, który mocnym uderzeniem z 15 m nie dał szans Wilkowi.
