Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Puszczy Niepołomice teraz chcieliby zagrać z Legią

Justyna Krupa
Piłkarze Puszczy Niepołomice odprawili z kwitkiem kolejny zespół I-ligowy
Piłkarze Puszczy Niepołomice odprawili z kwitkiem kolejny zespół I-ligowy Krzysztof Porębski
Puszcza odprawiła z rozgrywek Pucharu Polski już drugiego I-ligowca w ciągu tygodnia. - W kolejnej rundzie pewnie spotkamy się z zespołem z ekstraklasy i o to nam chodziło - cieszył się trener Dariusz Wójtowicz. Zwycięstwo nad "Piwoszami" było jeszcze bardziej przekonujące, niż to wcześniejsze, nad Chojniczanką, choć odniesione taką samą liczbą bramek.

Dopiero we wtorek Okocimski sfinalizował wypożyczenie dwóch zawodników z LZS Piotrówka, stopera Patmore Shereniego i pomocnika Saniego Abubakara. Obaj wyszli w podstawowym składzie, jednak występ obrońcy z Zimbabwe sprawił, że niektórzy już pewnie pożałowali tego transferowego ruchu. - Dwa indywidualne błędy i dwie bramki - podsumował trener Piotr Stach. - Drużyna egzaminu nie zdała, bo przegrała - skwitował. On sam też jest w drużynie "nową twarzą", a mecz z Puszczą był dla niego debiutem w roli szkoleniowca "Piwoszy". Swój pierwszy występ w barwach Okocimskiego zaliczyli również wypożyczony z Wisły Kraków Damian Buras, były junior "Białej Gwiazdy" Maciej Termanowski, Michał Nawrot z Hutnika czy Tomasz Marut z Bocheńskiego KS.

Od początku było widać, że to gospodarze są drużyną lepiej zorganizowaną. Jednak goście też nie nastawiali się tylko na kontry. - Zaskoczyła mnie pozytywna gra Okocimskiego, zwłaszcza w pierwszych dwudziestu minutach - starali się grać w piłkę - zaznaczał trener Wójtowicz.

Humory "Piwoszom" zepsuł jednak Paweł Czychowski, który na pełnej szybkości wpadł w pole karne i niezatrzymywany przez Shereniego zmusił do kapitulacji Marka Pączka. Od tego momentu Puszcza zaczęła się rozkręcać. Motorem napędowym akcji gospodarzy jak zwykle był Sebastian Janik. Tym razem skrzydłowy nie był jednak tak skuteczny, jak w starciu z Chojniczanką. Może nawet za bardzo próbował zostać bohaterem kolejnego spotkania. W kilku sytuacjach zagrał za bardzo indywidualnie, a mógł dokonać lepszych wyborów.

Co nie udało się byłemu graczowi Wisły, udało się Pawłowi Moskwikowi. Napastnik Puszczy wykorzystał fatalny błąd stopera z Zimbabwe, który zamiast wycofać piłkę do bramkarza, próbował ograć Moskwika w polu karnym. Skończyło się to drugą bramką dla gospodarzy.

Debiutujący w zespole Puszczy Czychowski nie wyszedł na drugą połowę, bo poprosił o zmianę. - Umawialiśmy się, że obojętnie czy wytrzymasz 45 minut, czy 60 masz dać z siebie wszystko. Paweł był bardzo zaangażowany w grę w pierwszej połowie przeciwko trudnemu rywalowi, czyli Mateuszowi Niechciałowi - wyjaśniał trener Wójtowicz. - Bartosz Biel, który wszedł za niego, też spełnił swoje zadanie.

Choć szkoleniowiec gospodarzy w przerwie nakazał im grać "bezpiecznie", to i tak przez kolejne pół godziny prawie nie schodzili z połowy Okocimskiego. Goście zostali zepchnięci do głębokiej defensywy, kolejne okazje do podwyższenia wyniku miał Janik. Sygnał do ataku "Piwoszom" dał dopiero w 75. minucie Buras, który strzałem z 30 metrów trafił w poprzeczkę. Po chwili były wiślak znów uderzył, tym razem interweniował Stępniowski.

W 85. minucie za próbę wymuszenia "jedenastki" drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył kapitan gospodarzy Jarosław Lizak. Kilkuminutowa gra w przewadze nie pozwoliła jednak gościom na odrobienie strat.

Podopieczni trenera Wójtowicza zrewanżowali się "Piwoszom" za odprawienie ich z PP w zeszłym sezonie. Jednocześnie pokazali, że choć sami są w I lidze nowicjuszami, to nie mają kompleksu beniaminka. - Zmierzyliśmy się z zespołami, z którymi bezpośrednio będziemy rywalizować na zapleczu ekstraklasy i możemy być zadowoleni ze swej postawy - podkreślał Wójtowicz. - Zbudowaliśmy zespół wyrównany i - jak sądzę - mocniejszy, niż w II lidze.

Na kogo Puszcza chciałaby trafić w kolejnej rundzie? - Śmialiśmy się, że chcielibyśmy Polonię Warszawa. A tak poważnie, to marzy nam się zespół z najwyższej półki: Legia lub Lech, a może Wisła. Traktujemy bowiem Puchar Polski jako przygodę - stwierdził Wójtowicz.

Dla obu drużyn było to przetarcie przed stratującą w najbliższy weekend ligą. Puszcza w pierwszej kolejce zagra z GKS-em Bełchatów, a Okocimski z Sandecją Nowy Sącz. "Piwosze" przed inauguracją na pewno nie są w najlepszych nastrojach. - Jest w drużynie ponad 10 nowych twarzy, potrzebujemy czasu, by się zgrać. Nie ma się jednak co tym usprawiedliwiać. Porażka w Pucharze Polski boli, bo zawiedliśmy jako drużyna - podkreślał Buras. - Musimy szybko wyciągnąć wnioski.

Puszcza Niepołomice - Okocimski Brzesko 2:0 (2:0)

Bramki: Czychowski 25, Moskwik 42.
Sędziował: Paweł Malec (Łódź).
Widzów: 350.
Puszcza: Stępniowski - Rodin (73 Nowakl), Lewiński, Biernat, Mikołajczyk - Kałat, Lizaklll, Szymonik, Czychowski (46 Biel), Janik - Moskwik (67 Cholewiak).
Okocimiski: Pączek - Wieczorek, Shereni, Marut (62 Ryśl), Niechciał (46 Sobotka) - Abubakarl, Burasl, Nawrot, Darmochwał (71 Sosnowski), Termanowski - Smolińskil.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska