https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Piłkarze Termaliki mają robić, nie mówić"

- Jak mamy awansować, to awansujemy, a na razie musimy się skupić na najbliższym meczu. W środę walczymy z Dolcanem. Nie ma co jeszcze dzielić skóry na niedźwiedziu - mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską" piłkarz Termaliki Bruk-Bet Nieciecza, Krzysztof Lipecki.

- Często Pan się zastanawia nad tym, jak to będzie w nowym sezonie grać przeciwko Maorowi Meliksonowi?
- Nie, za wcześnie na to. Do końca rozgrywek zostały jeszcze trzy mecze, a my w dwóch ostatnich przegraliśmy. Teraz musimy się skoncentrować. Nie ma co się nad takimi rzeczami zastanawiać, bo jak nie będziemy wygrywać... Zresztą, poczekajmy jeszcze trzy kolejki.

- Hasło "ekstraklasa" w waszej szatni musi jednak często padać.
- Gdzieś tam się przewija, bo wiadomo, jak wygląda sytuacja w tabeli. Jestem jednak zwolennikiem, żeby nie mówić, tylko robić na boisku. Jak mamy awansować, to awansujemy, a na razie musimy się skupić na najbliższym meczu. W środę walczymy z Dolcanem. Nie ma co jeszcze dzielić skóry na niedźwiedziu.

- Była już taka sytuacja, że szefowie klubu weszli do szatni i jasno powiedzieli, że macie wywalczyć awans?
- O tym musi pan rozmawiać z trenerem. Mogę tylko powiedzieć, że nikt z góry do szatni nie przychodzi. My mamy po prostu grać o trzy punkty. Jak będziemy wygrywać, to sytuacja sama się rozwiąże. A to nam się ostatnio nie udaje. Z Flotą przegraliśmy wygrany pojedynek. Prowadziliśmy 2:1. Wydawało się, że mamy wszystko pod kontrolą. Pomijam już, jak straciliśmy gola. Szkoda, szkoda, bo liczyliśmy na zwycięstwo. Nie udało się. Nic. Zobaczymy, co w środę się wydarzy.

- Trener powiedział, że w dwóch ostatnich meczach traciliście bramki po tak zwanych wielbłądach.
- Jak się popełnia takie błędy, to się przegrywa. Wcześniej ich nie popełnialiśmy, więc wygrywaliśmy. Na pewno musimy poprawić naszą postawę w obronie - począwszy od ataku a skończywszy na bramkarzu - a znowu będziemy mogli liczyć na punkty.

- Dwie porażki z rzędu to dwa wypadki przy pracy?
- Nie chciałbym tego tak określać. Liga jest wymagająca. Z każdym rywalem jest ciężki mecz. W każde spotkanie musimy wkładać sto procent swoich umiejętności. Wtedy można liczyć na jakieś punkty. Na razie nam się nie udaje. Zobaczymy, co będzie w środę.

- Wydaje się, że teraz karty rozdawać będzie Zawisza Bydgoszcz, który ma przed sobą spotkania z Pogonią i Piastem. Wy gracie z teoretycznie słabszymi przeciwnikami.
- To nie ma znaczenia. Czy się gra z Pogonią czy z Dolcanem, to trzeba się starać na sto procent. Nie ma co doliczać trzech punktów już przed meczem. Spotkanie w Ząbkach wcale nie będzie dla nas łatwe. Jestem pewny, że przeciwnicy pokażą wielką ambicję.

Rozmawiał Łukasz Madej

Miss Małopolski 2012! Zobacz zdjęcia ślicznych kandydatek i oddaj głos!

Trwa plebiscyt na Superkota! Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

n
niecieczan
Filipiak zrobilby fuzje i klub Termalika zniknoł by , a pilkarze musieliby iść np do Struży
E
Eraser
Trzy mecze pod rząd w plecy, w tym z outsiderami ligi pokazały, że kopaczom z Niecieczy nie chce się awansować bo wiedzą, ze większość z nich na ekstraklasę jest za cienka. Lepiej regularnie kasować dobre pieniążki w I lidze.
o
obserwator
A beda grac inni ludzie Filipiaka , lepiej odpuscie Pogoni
t
taka prawda
Nie bądźcie frajerami. I tak już pokazaliście, że potraficie grać.

Wybrane dla Ciebie

Zakopane wymieni oświetlenie uliczne. Przy okazji zostanie sprawdzony stan latarni

Zakopane wymieni oświetlenie uliczne. Przy okazji zostanie sprawdzony stan latarni

XIII Murapol Cup. Do Krakowa przyjadą Liverpool, RB Lipsk i Dynamo Kijów

NASZ PATRONAT
XIII Murapol Cup. Do Krakowa przyjadą Liverpool, RB Lipsk i Dynamo Kijów

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska