Z pienińskim uzdrowiskiem związany jest jedynie sentymentalnie. Gdy był dzieckiem, odwiedzał często to miasteczko wraz z rodzicami. Przekonuje, że może pomóc Szczawnicy stać się kurortem z prawdziwego zdarzenia.
- To mogłoby być ciekawe i skuteczne połączenie funkcji burmistrza z tym, co robię zawodowo. Szczawnicy potrzeba ambasadora w Polsce i za granicą - dodaje Tymochowicz.
Na pytanie, czy byłby gotów zajmować się bardziej przyziemnymi sprawami, jak np. naprawa zniszczonej drogi, odpowiada, że to zadanie dla wiceburmistrzów.
- Ja byłbym takim emisariuszem, który promowałby miasteczko w świecie. Mógłbym to robić poprzez swoiste ambasady uzdrowiska w różnych miastach Polski i innych krajach, które mogłyby działać przy filiach mojej firmy. Robiąc to zrezygnowałbym z pensji burmistrza - zaznacza Tymochowicz. - Pytanie tylko, czy mieszkańcy zaryzykują i postawią na taki eksperyment.
Spotkał się z mieszkańcami Szczawnicy w ostatnią niedzielę. W spotkaniu nie wziął jednak udziału obecny burmistrz Grzegorz Niezgoda.
- Nie byłem na tym spotkaniu, ponieważ nie chcę brać udziału w eksperymencie na żywym organizmie, jakim jest nasze uzdrowisko - wyjaśnia burmistrz Niezgoda, który zamierza ponownie kandydować w listopadowych wyborach.
Zdaniem Grzegorza Niezgody, Tymochowicz najwyraźniej nie wie, na czym polega praca burmistrza takiego miasta, jak Szczawnica.
- Skoro wygłasza tezy, że będzie zarządzał miastem na odległość, poprzez swoich zastępców, to na pewno się wypromujemy. Cała Polska będzie mówiła o Szczawnicy i jej oryginalnym burmistrzu - mówi ironicznie obecny gospodarz uzdrowiska.
Powątpiewa w to, że znany warszawiak rzeczywiście zdecyduje się kandydować w Pieninach. - Skoro zaczyna działać w tak małym samorządzie, to może oznaczać, że skończyło się dla niego miejsce w wielkiej polityce. A może chce tylko zwrócić na siebie uwagę opinii publicznej - domniemywa.
Człowiek do wynajęcia
Piotr Tymochowicz w latach 90. był doradcą m.in. Mariana Krzaklewskiego, pomagał także Michałowi Kamińskiemu. Przed wyborami w 2001 r. tworzył nowy "niechłopski" wizerunek szefa Samoobrony Andrzeja Leppera. Współpracował też ze Stanisławem Tymińskim, kandydatem na prezydenta Polski (w 1990 i 2005 r.). W 2011 r. wstąpił do Ruchu Janusza Palikota. Szybko jednak ich drogi się rozeszły. W efekcie w 2012 r. podjął współpracę z SLD. Nieco ponad miesiąc temu "Dziennik Gazeta Prawna" podał, że Tymochowicz wyjeżdża z kraju, bo "nigdy nie czuł się tu jak u siebie w domu".
Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!