https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Plaga nocnych dewastacji na ulicach Nowego Sącza

Izabela Frączek
Piesza kładka na Kamienicy jest zamknięta do czasu naprawy
Piesza kładka na Kamienicy jest zamknięta do czasu naprawy Izabela Frączek
Zniszczona równoważnia na placu zabaw pod ratuszem, rozbita wiata na przystanku autobusowym przy al. Piłsudskiego, kwiaty i krzewy skradzione z miejskich rabat, połamane młode drzewka przy ul. Sienkiewicza, zerwane deski z kładki pieszej na Kamienicy, przewrócone betonowe kosze na śmieci wzdłuż ul. Lwowskiej. Tak wygląda lista strat i zniszczeń po pierwszych dniach wakacji w Nowym Sączu.

- Nazywajmy rzeczy po imieniu: to dewastacja i wandalizm - załamuje ręce Dorota Goławska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej sądeckiego magistratu.

Zniszczenia miejskiego mienia zdarzają się niemal codziennie, szczególnie zaś w sobotnie noce, kiedy sądeczanie bawią się w klubach. Młodzi ludzie idący z dyskoteki często wywracają kosze i zaśmiecają ulic.

- Nie wiem, przed kim chcą się popisać, ale to kosztuje nas wszystkich - dodaje dyr. Goławska.

Straty po ostatnim weekendzie szacuje na kilkanaście tysięcy złotych. Miejski Zarząd Dróg wycenił na 500 zł wybite szyby w zamontowanej w ubiegły piątek wiacie na przystanku autobusowym przy al. Piłsudskiego. Nie wiadomo jeszcze, ile pieniędzy pochłonie uszkodzona kładka piesza nad rzeką Kamienicą, z której ktoś powyrywał deski. Przejście jest zamknięte. Małgorzata Grybel, rzeczniczka sądeckiego magistratu, przewiduje, że naprawa potrwa kilkanaście dni.

Dyr. Goławska twierdzi, że wandalizm nie zniknie, dopóki mieszkańcy nie zaczną reagować na jego przejawy.

- Niech ludzie nie boją się interweniować u odpowiednich służb i składać zeznania - apeluje.
Dariusz Górski, komendant Straży Miejskiej w Nowym Sączu, informuje, że jego podwładni pracują do godz. 23, później zaś centrum monitoringu informuje policję o zarejestrowanych przez kamery zdarzeniach lub podejrzanych zachowaniach.

- Moglibyśmy pracować w nocy, ale wtedy nie byłoby nas w dzień - zaznacza Górski.

Starszy sierż. Paweł Grygiel, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu podkreśla, że w weekendowe noce kieruje się więcej niż zwykle funkcjonariuszy. Zaznacza jednak, że przy przestępstwie zniszczenia mienia potrzebny jest wniosek od osoby pokrzywdzonej o ściganie sprawcy. - Nie zawsze takie przyzwolenie pokrzywdzonych otrzymujemy - podkreśla st. sierż. Grygiel.

Wybieramy strażaka roku 2012. Zgłoś swojego kandydata!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mieszkaniec Nowego Sącza
I co z tego sierzancie że kieruje jak i tak nic to nie pomaga. Widać na zdjęciach jak jest więc przestancie gadać tylko wezcie sie do roboty, bo jest bardzo zle w tym Saczu. Tylko nie wiem co z kasą która daje miasto na patrole? Gdzie te patrole? No chyba nie tam gdzie zrobiono zdjęcia
G
Gość
Stan techniczny kładki to nie wynik działania wandali ( nie bronię ich) ale wynik durnego oszczędzania na kosztach remontu kładki i jeszcze głupszego sposobu jej bieżącej konserwacji.
Odpadające deski podłużne, którymi nadbito pierwotną konstrukcję chodnika odpadają już dawno, a wystające gwoździe, którymi je mocowano i wypaczające się deski stanowiły poważne zagrożenie bezpieczeństwa, czym jakoś do tej pory nikt się nie martwił. Teraz można za to zwalić winę na wandali.
Polecam też uwadze służb stan olinowania mostu ( niektóre liny zwisają znacznie swobodniej od pozostałych a i też rdza nie "odpuszcza". Można śmiało stwierdzić, bez jakichkolwiek ekspertyz, że konstrukcja zawieszenia kładki nie jest bezpieczna.
To też wina wandali?.
s
so
Popcinac im z pesji za te zniszczenia.Nic mnie nieobchodzi po ile oni ptacuja lenie smierdzace.Staz pargingowa
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska