Pożar w Jodłówce Wałkach k. Tarnowa
W akcji uczestniczyli strażacy z OSP Jodlówka Wałki oraz z PSP w Tarnowie. Ogniem objęte bylo ponad 20 arów terenu - głównie nieużytków.
W ostatnich dniach strażacy wyjeżdżali do gaszenia pożarów traw i nieużytków m.in. w Pawęzowie oraz na polach klikowskich.
Brak śniegu sprawia, że trawy są wysuszone, a to oznacza, że pożar błyskawicznie się rozprzestrzenia, nawet przy niewielkim wietrze i obejmuje duże obszary. Jego opanowanie i ugaszenie angażuje poza tym zazwyczaj duże siły strażaków, które w tym czasie mogą być potrzebne gdzie indziej.
Na dodatek - jak twierdzą eksperci - wypalanie nie powoduje bujniejszego odrostu traw i tym samym nie przynosi korzyści rolnikowi. Nie poprawia też jakości gleby. Co więcej, w znacznym stopniu obniża wartość plonów. Po przejściu pożaru gleba staje się jałowa i potrzebuje nawet kilku lat, aby się odrodzić.
- Takie z pozoru niegroźne podpalenie, będące sposobem na szybkie posprzątanie działki, może błyskawicznie przerodzić w ogromny pożar, który trudno będzie opanować i spowoduje duże szkody, a nawet może doprowadzić do tragedii. Wystarczy silny podmuch wiatru, by stracić kontrolę nad ogniem. Wtedy zagrożone są lasy, a także znajdujące się w pobliżu zabudowania. Takie sytuacje miały miejsce już w poprzednich latach wielokrotnie - mówi Marcin Opioła, rzecznik prasowy PSP w Tarnowie.
Co grozi za wypalanie traw?
Wypalanie traw i nieużytków jest zakazane. Kodeks wykroczeń przewiduje za to karę nagany, aresztu lub grzywny, której wysokość może wynieść od 5 tys. do 20 tys. zł.
Jeżeli ogień rozprzestrzeni się na większą skalę i dojdzie do zniszczenia mienia wielkich rozmiarów lub sprowadzone zostanie zagrożenie życia lub zdrowia wtedy sprawca podlega karze pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
Bądź na bieżąco i obserwuj
