Płot za ponad milion złotych na granicy Małopolski i Podkarpacia
Płot ma w sumie 41 kilometrów i ciągnie się od Tarnowa aż do Szczucina. Ogrodzenie wykonane zostało wzdłuż nieużytkowanej w dużej części od ponad 20 lat linii kolejowej dawnej „Szczucinki”. Budowa kosztowała ok. 1,1 mln złotych, z czego najwięcej pochłonął zakup siatki oraz robocizna.
- W początkowym okresie płot spełniał idealnie swoją rolę. Migracja dzików na linii wschód-zachód została niemal całkowicie zatrzymana. Obecnie wprawdzie nadal stanowi on dla wielu zwierząt barierę, ale nie jest ona już tak szczelna, jak jeszcze kilka miesięcy temu – przyznaje Krzysztof Majka, nadleśniczy Nadleśnictwa Dąbrowa Tarnowska.
Jak dodaje, dziki, ale również jelenie czy łosie, których jest coraz więcej w okolicznych lasach szukają sposobów na to, aby przedostać się na drugą stronę płotu.
Wykorzystują m.in. przerwy w miejscach, gdzie ogrodzenie krzyżuje się z drogami. W sumie takich przejść w płocie jest 34. Są one wprawdzie stale skrapiane specjalnym środkiem odstraszającym dziką zwierzynę, ale to nie zawsze wystarcza.
Specyfik regularnie stosowany jest również na granicy Małopolski i Podkarpacia.
- W ten sposób zapora jest podwójna co sprawia, że migracja dzikich zwierząt pomiędzy Małopolską a Podkarpaciem jest utrudniona – przyznaje Jacek Janas, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Dąbrowie Tarnowskiej.
Chwali decyzję o ustawieniu płotu. - Z pewnością przyczynił się on do tego, aby zatrzymać przemieszczanie się chorych na ASF dzików w kierunku zachodnim. Na Podkarpaciu takich przypadków stwierdzono kilkadziesiąt, również w sąsiednim powiecie mieleckim, a u nas ani jednego, mimo że do badań kierowane są wszystkie padłe, potrącone na drogach i odstrzelone dziki – dodaje.
Cztery stwierdzone na Powiślu ogniska ASF dotyczyły świń w prywatnych hodowlach.
Leśnicy kontrolują płot z ziemi i powietrza
Płot na bieżąco jest sprawdzany i monitorowany, również za pomocą dronów. Dotąd miała miejsce jedna kradzież siatki o długości ponad 20 metrów. Ale ostatnio nasiliły się dewastacje. Leśnicy wiążą je przede wszystkim z grzybiarzami, którym płot przeszkadza w leśnych wędrówkach. Niemal każda kontrola kończyć się musi naprawą uszkodzonych fragmentów ogrodzenia.
Polka najpiękniejsza na świecie

Bądź na bieżąco i obserwuj