Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po pół roku Paweł wraca do domu

Halina Gajda
Halina Gajda
Młody gorliczanin po wypadku komunikacyjnym powoli wychodzi ze śpiączki. To dzięki Wam!

Po półrocznej rehabilitacji Paweł Grabowski wraca do domu! Efekty żmudnej pracy rehabilitantów są zaskakująco skuteczne - chłopak reaguje na polecenia: popatrz w prawo, w lewo, uściśnij dłoń, uśmiechnij się. To wszystko dzięki Wam wszystkim, którzy wsparliście finansowo młodego gorliczanina.

Długa podróż do domu
Krystyna Grabowska, mama Pawła, nie może doczekać się już powrotu syna do domu. Chociaż towarzysząc Pawłowi w krakowskim ośrodku Votum, czuje się tam już jak u siebie, to jednak dom jest domem. - Pawłowi też się przyda zmiana, przecież od sierpnia minionego roku nie był w swoim pokoju - wzdycha pani Krystyna.

Wiem, że opieka nie będzie najłatwiejsza, bo Paweł potrzebuje, by ktoś był blisko niego niemal przez całą dobę, ale zapewnia, że wspólnymi siłami poradzą sobie. Tomek, brat Pawła, nauczył się wszystkiego - potrafi bezpieczne przenieść go z łóżka na wózek i z powrotem. Umie przekręcić go na bok, wie, jak trzeba oklepywać i masować. Udało się wypożyczyć specjalistyczne łóżko oraz wózek. - Mam nadzieję, że nabierze sił do dalszej walki, na pewno jednak nie będzie łatwo - mówi mama chłopaka.

To, co choćby małym dzieciom przychodzi z łatwością, Pawłowi już niekoniecznie. Skutki wypadku będą jeszcze długo dawały o sobie znać. Niektórych nie sposób będzie wyeliminować. Ale bliscy Pawła nadziei nie tracą, tym bardziej że wiele wskazuje na to, że chłopak słyszy, widzi, rozumie polecenia. Tyle tylko, że jego mózg potrzebuje trochę więcej czasu, by słowa przetworzyć.

Każdy kilogram jest cenny
Na zdjęciach z rehabilitacji doskonale widać zmianę. Gdy na początku stycznia Paweł trafił do Votum, ważył mniej niż czterdzieści kilogramów. Wycieńczony organizm najzwyczajniej poddał się. Na plecach zrobiła się odleżyna, wielka jak dłoń dorosłego człowieka. To samo z piętami. Na szczęście jedną i drugą udało się wyleczyć, po ranach nie ma właściwie śladu. Młody mężczyzna teraz szczęśliwie przybrał prawie osiem kilogramów. - To znacznie ułatwia rehabilitację - ocenia mama.

Przypomnijmy, Paweł Grabowski w sierpniu 2015 roku został potrącony przez samochód i wpadł w śpiączkę. Wspólnie staramy się mu pomóc. Na stronie Siepomaga.pl wciąż prowadzona jest zbiórka datków na kolejne turnusy rehabilitacyjne.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska