Na urodzinowe przyjęcie przyszli i przyjechali wszyscy najważniejsi – władze gminy, radni, przedstawiciele sejmiku województwa, komend policji, straży pożarnej, dyrekcja gminnych ośrodków kultury i pomocy społecznej. Było dużo życzeń, gratulacji. Morze ciepłych słów padało pod adresem Agnieszki Szymczyk, która formalnie jest szefową Klubu Seniora, ale tak w życiu – przyjaciółką klubowiczów. Taką od serca, bo gdy potrzeba wprowadzić dyscyplinę, potrafi tupnąć nogą, ale najczęściej jest tą, która napędza całą gromadę – a liczy ona 44 osoby – do działania. I jeszcze chyba nigdy nie usłyszała, że czegoś się nie da zrobić.
Kapuściane party w klubie Senior+ w Łużnej. Poszatkowanie ki...
Ciepło o seniorach mówił Mariusz Tarsa, wójt gminy. Opowiadał o tym, że serce mu rośnie, gdy widzi przez okno gabinetu mieszkanki Woli Łużańskiej czy Szalowej, które idą dziarskim krokiem na spotkanie do Klubu.
- Mam wtedy pewność, że to była właściwa decyzja – podkreśla.
Wedle wszelkich zapisów, klub był przewidziany dla 25 osób. Szybko się jednak rozrósł. Przyjść do nich może każdy, choć trzeba być szczerym – nie każdy jest w stanie dotrzymać im kroku. Bo te babcie mają naprawdę w sobie ogień. Ich nie trzeba motywować. Ba, je trzeba czasem lekko hamować! Nie znają słów „nie da się”, „nie umiem”, „a po co to komu?”.
Agnieszka Szymczyk, szefowa Klubu rzuciła kiedyś pomysł: szukajcie gazet, sprzętu domowego, ubrań i wszelkich innych przedmiotów z PRL-u, zrobimy sobie wieczór wspomnień. Zanim skończyła zdanie, klubowiczki już opowiadały jedna przez drugą, co u której na strychu zalega i co przyniesie. Albo inny przykład – gremialne kiszenie kapusty, ogórków, pieczenie pączków albo chrustu – im dwa razy nie trzeba powtarzać. Nawet do sanatoriów jeżdżą całą ekipą, o wycieczkach nie wspominając.
- Członkinie Klubu Seniora znają wszyscy w gminie, bo panie nie należą do tych, które siedzą w kącie. Nie czekają tam, by je znaleźć, a czas potrafią sobie doskonale zorganizować – komentował nam Przemysław Wszołek, dyrektor Gminnego Ośrodka pomocy Społecznej.