Również wśród świeżo upieczonych sądeckich maturzystów są tacy, którzy zaraz po odebraniu świadectwa dojrzałości myślą o emigracji, czy to na studia, czy na zmywak do Anglii. Wśród najchętniej wymienianych przez nich krajów jest właśnie Wielka Brytania, a także Niemcy i Stany Zjednoczone. Większość licealistów wybiera się na studia, chociaż i oni również nie wykluczają wyjazdu w niedalekiej przyszłości.
Bartosz Śmietana i Kamil Fałowski wczoraj pisali maturę z języka angielskiego i zaraz po zdaniu egzaminu dojrzałości planują wyjechać do pracy za granicą.
- Jestem w tej nielicznej grupie maturzystów, którzy już pracują - mówi Kamil Fałowski. - Ale zarobki w Polsce są bardzo niskie, dlatego chcę wyjechać.
Za granicą lepiej płacą
- W Polsce praca, jeśli nawet jest, to za marne pieniądze - uważa Kamil. W Anglii nawet na zmywaku zarobi dużo więcej niż tutaj.
- Na początku nie jest ważne, co będę robił. Nie boję się pracy fizycznej. Z angielskim nie jest najgorzej, więc myślę, że sobie poradzę - dodaje maturzysta. O wyjeździe zaraz po egzaminie dojrzałości myśli również Bartosz Śmietana, kolega Kamila.
- Prawdopodobnie wyjedziemy razem - mówi Bartosz. - Na razie nie myślę o studiach, a skoro na emigracji mogę zarobić dużo więcej, to nie widzę powodu, żeby rozglądać się za pracą w Sączu - podkreśla.
Absolwenci sądeckiego "gastronoma" nie zamierzają korzystać z usług biura pośrednictwa pracy. Wolą sami zorganizować sobie wyjazd, pracę i mieszkanie. - Gdybym wyjechał z pomocą biura, musiałbym większość zarobionych pieniędzy oddawać pośrednikowi, a tego nie chcę - mówi Kamil. Anna Kaczorowska z firmy ProWork, która od 16 lat organizuje wyjazdy do pracy za granicę, mówi, że zainteresowanie jest ogromne.
- Młodzi ludzie tam zarabiają, doskonalą znajomość języka, biorą udział w kursach. Mieszkają u rodziny, u której pracują. Mają zapewnione mieszkanie i wyżywienie.
Z możliwości takiego wyjazdu chętnie skorzystałaby Kinga Malinowska, maturzystka VI LO w Nowym Sączu. - Na razie jednak nie mogę opuścić kraju, ale w przyszłości rozważam taką możliwość - mówi. Paweł Szewczyk chciałby zostać kiedyś kucharzem, ale po zdaniu egzaminów prawdopodobnie wyjedzie do Niemiec.
- Muszę zarobić trochę pieniędzy, by tu wrócić i zrealizować marzenie. Na pewno nie wyjadę na długo - zapowiada.
Jednak większość sądeckich licealistów wybiera studia. Choć niektórzy po ich skończeniu nie wykluczają pracy za granicą. - Chciałbym dostać się na stosunki międzynarodowe. Później pomyślę może o wyjeździe - mówi Damian Buczek z I LO w Nowym Sączu.
Socjolog ostrzega
Nie wiadomo, czy osoby dzisiaj deklarujące opuszczenie kraju rzeczywiście wyjadą. - Sporo z nich zostanie - mówi dr Robert Rogowski, socjolog. Podkreśla, że głównym celem wyjazdów świeżo upieczonych maturzystów są korzyści finansowe, a często nie biorą pod uwagę innych aspektów związanych z opuszczeniem kraju.
- Młodzi mają tendencję do myślenia krótkoterminowego. Mówią, że chcą wyjechać, ale nie mają pomysłu na to, co potem. Czasami lepiej w siebie zainwestować zaciskając pasa podczas studiów, niż decydować się na zmywak w Anglii.
Statystyki Urzędu Pracy W Sądeckim Urzędzie Pracy obecnie zarejestrowane są 623 osoby w wieku do 25 lat. Spośród nich 109 posiada wykształcenie wyższe, natomiast 136 wykształcenie policealne i średnie zawodowe. Ponad 100 osób pozostaje bez zatrudnienia dłużej niż pół roku. Zdaniem Tomasza Szczepanka z UP największe szanse na znalezienie zatrudnienia mają osoby, które zwiążą swoją przyszłość z informatyką oraz z nauką nowych technologii. - Rynek pracy dzisiaj wymaga ciągłego doskonalenia swoich umiejętności, a często też zmiany kwalifikacji - mówi Tomasz Szczepanek. - Myślę, że młodzi ludzie już mają tego świadomość. |
Źródło: Gazeta Krakowska