18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podhale: agresywny gość to problem górali

Tomasz Mateusiak
Tomasz Hołod
Wynajem kwater czy prowadzenie pensjonatu to ciężki kawałek chleba - twierdzą górale, którzy parają się tym zajęciem. Ich zdaniem większość turystów w ostatnich latach stała się bowiem niezwykle wymagająca oraz co najgorsze... bardzo niemiła. Skutkiem tego awantury czy głośne imprezy w pensjonatach stają się coraz częstsze. Radzimy, jakie prawa przysługują właścicielowi domu w takiej sytuacji.

Polecamy także: Nagrody burmistrza Zakopanego rozdane! [ZDJĘCIA]

- Wynajem to obecnie droga przez mękę - uważa Zofia Makaryk z Zakopanego, która, jak sama mówi, by dorobić do emerytury, wynajmuje 3 małe pokoje na ulicy Strążyskiej w Zakopanem. - Goście już nie ci sami co kiedyś! Pomimo że ostatnio zrobiłam remont i teraz mam wszystkie pokoje z własną łazienką i telewizorem, klienci dalej kręcą nosem. Mówią, że 35 zł, jakie żądam od osoby za dobę, to zbyt drogo. Wszyscy by chcieli luksusów za grosze, a tak się przecież nie da!

Kobieta dodaje jednak, że najgorsi są tacy wczasowicze, którzy po wynajęciu pokoju czują się na kwaterze jak u siebie w domu. Pani Zofia już wielokrotnie musiała zmierzyć się z sytuacją, w której turyści urządzali w jej domu głośne imprezy w środku nocy. - Pili, i krzyczeli tak, że bałam się, iż zaraz dom się rozpadnie. Najgorsze, że nie pomogły prośby ani groźby. Ci ludzie nie chcieli się w ogóle uspokoić. Kazałam się im więc wyprowadzić, ale zrobili to dopiero następnego dnia rano - opowiada góralka.

Jak się okazuje, podobne sytuacje są bardzo częste. Niestety w takiej sytuacji jedynie częściową pomoc można uzyskać na policji. - Rzeczywiście zgłoszeń o awanturujących się turystach mamy bardzo dużo - potwierdza podins. Kazimierz Pietruch, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji. - Niestety nie mamy wielu możliwości, by pomóc góralom, a już na pewno nie możemy wyrzucić z ich domu kogokolwiek siłą.

Policjant twierdzi bowiem, że pomiędzy wczasowiczem a kwaterodawcą w momencie negocjacji warunków najmu - choć jedynie słownie - zawierana jest umowa cywilna. Zdaniem Pietrucha jeśli więc właściciel pensjonatu uzna, że jego goście swoim zachowaniem łamią jej zasady, ma możliwość natychmiastowego rozwiązania umowy. Musi jednak oddać turystom część pieniędzy oraz... poczekać aż sami zdecydują się opuścić jego dom.

- Siłą nie może tego wymóc ani właściciel, ani my - mówi Pietruch. - Jedyną okazją do wyprowadzenia krnąbrnego turysty z pensjonatu jest sytuacja gdy jest on pijany i zakłóca spokój publiczny. Wówczas funkcjonariusze zatrzymają go do wytrzeźwienia. Gdy jednak taki człowiek awanturuje się po trzeźwemu, jedyne co mogą zrobić interweniujący funkcjonariusze to udzielić mu upomnienia a w ostateczności wypisać mandat za zakłócanie porządku - dodaje policjant.

- Dlatego ja zamiast liczyć na policję zdecydowałem się wynająć firmę ochroniarską - mówi Adam Szczepanik z Olczy. - Gdy moi goście - co zdarza się często - mimo próśb o spokój dalej dają "do wiwatu" po prostu dzwonię po ochroniarzy. Oni przyjeżdżają i zaraz jest spokój. Jak to robią? Szczerze mówiąc to już mnie nie interesuje - dodaje mężczyzna.

- Rzeczywiście potrafimy bardzo szybko zaprowadzić spokój - mówi w rozmowie z "GK" jeden z zakopiańskich ochroniarzy. - Ludzie po prostu się nas boją i szybko uspokajają. Niestety nie mogę powiedzieć, co dokładnie robimy. To tajemnica zawodowa - dodaje mężczyzna.

Kraków: rozpoczęła się**rekrutacja na studia 2011**

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Wszystko o Euro2012 na**www.drogadoeuro2012.pl**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska