FLESZ - Będzie doustna szczepionka na COVID-19?
Od kwietnia mieszkańcy Czarnego Dunajca zapłacą mniej za odbiór śmieci. Obniżka wyniesie 2 zł miesięcznie od osoby. Nie jest to gigantyczna zmiana, jednak w sytuacji, gdy wszystkie inne gminy zdecydowały się podnieść stawki, krok Czarnego Dunajca może dziwić.
Od kwietnia górale z Czarnego Dunajca za odbiór odpadów zapłacą 21 zł od każdego mieszkańca nie korzystającego z żadnej ulgi (- 8,7 % w porównaniu do starej kwoty za śmieci, tj. 23 zł). Z kolei 19 zł od każdego mieszkańca będzie płaciło gospodarstwo domowe, które korzystającego z ulgi na kompostownik (-9,5 % w odniesieniu do nowej stawki 21 zł), 16,5 zł - od każdego mieszkańca korzystającego z ulgi na Kartę Dużej Rodziny (-21,5 % w odniesieniu do nowej stawki 21 zł), oraz 14,5 zł od każdego mieszkańca korzystającego z ulgi na kompostownik i KDR (-31% w odniesieniu do nowej stawki 21 zł).
O obniżce stawek za śmieci zdecydowali na marcowej sesji rady gminy radni. Obniżkę zaproponował wójt Marcin Ratułowski.
- Tajemnicą sukcesu jest kontrola systemu. W poprzednim były poważne luki. Przede wszystkim wprowadziliśmy system kodowania. To pozwoliło na kontrole wywozu odpadów z danego gospodarstwa – mówi Marcin Ratułowski. Kontrole prowadzone były w 2020 roku.
W sytuacji, gdy gospodarstwo przekraczało limit zadeklarowanych do wywozu odpadów, pojawiała się tam kontrola przy kolejnym odbiorze śmieci. Zdarzały się przypadki, że liczba osób mieszkających w gospodarstwie była większa od tej zadeklarowanej do odbioru śmieci. Wtedy mieszkańcy zmuszeni byli do korekty swoich deklaracji. Tak było też przy prowadzenie działalności agroturystycznej na terenie gminy.
- Dzięki kontrolom udało się szybko wychwycić nieprawidłowości. Ważną rolę odegrali też mieszkańcy, którzy często telefonicznie, bądź listownie zgłaszali naruszenia. Tak było często w przypadku osób prowadzących działalność gospodarczą, np. firmę budowlaną – zdradza wójt.
Okazało się ponadto, że firmy budowane często oddawały odpady w Czarnym Dunajcu, choć te powstały w trakcie prac remontowych na terenie innej gminy.
- Każdy mieszkaniec gminy, który wykonuje remont w swoim gospodarstwie, zobowiązany jest wywieść odpady po remoncie na własną rękę. Śmieci te nie są odbierane z posesji – zaznacza wójt.
Urząd gminy poddał kontroli także firmę wywożąca odpady. Każdy samochód opuszczający teren gminy był ważony.
- Wcześniej gmina deklarowała wywóz około 300 ton rocznie. Opłata była ryczałtowa. Wywożone było faktycznie więcej ton. Dlatego zależało nam na tym, by dokładnie określić ile ton śmieci wywożone jest z terenu naszej gminy – zaznacza Ratułowski.
Teraz gmina nie płaci już ryczałtem, ale za każdą tonę odpadów. Jedna tona to koszt ok. 1100zł. - Na tych zmianach udało się nam zaoszczędzić 250 tys. zł na śmieciach za 2020 rok. - Dzięki temu możemy w 2021 roku naszym mieszkańcom zaproponować niższą stawkę za odbiór odpadów – skwitował na sesji rady gminy wójt Czarnego Dunajca.
Na „uszczelnianie” systemu gospodarowania odpadami zdecydowała się także gmina Poronin. Od kwietnia wejdzie tam w życie nowy system naklejek z kodami kreskowymi – osobno dla gospodarstw domkowych, a osobno dla działalności gospodarczej.
- Te ZNAKI ZODIAKU będą obrzydliwie BOGATE
- Kto nie może wziąć ślubu kościelnego? Oto przypadki, gdy ksiądz odmówi narzeczonym
- Pod Krakowem powstaje niesamowity kościół w kształcie... korony!
- Celebryci pokochali śluby w górach! Zobaczcie kto i gdzie się żenił
- Budowa nowego odcinka S7 na północ od Krakowa. Koniec prac coraz bliżej
