Groźne sople w Zakopanem. Strach każe odśnieżać dachy [ZDJĘCIA]
Co ciekawe, z nowej technologii cieszą się zakopiańczycy. Turyści zaś, którzy akurat wczoraj utknęli w korku przy wyjeździe z Zakopanego, powątpiewali, czy system zda egzamin.
Nowy system został opracowany przez Zarząd Województwa Małopolskiego. Pochłonął ok. 5 milionów złotych .
- To prezent dla Podhala na nowy rok i z okazji Pucharu Świata - mówi starosta tatrzański Andrzej Gąsienica Makowski. - Nie poszerzamy tutaj dróg. Ale miejmy nadzieję, że dzięki tym tablicom uda się nieco rozładować ruch na Podhalu i że nie wszyscy turyści, tak jak to było dotąd, będą się przemieszczać zakopianką.
Od wtorku na nowych tablicach kierowcy wyjeżdżający z Zakopanego mogli zauważyć kolorowy schemat, na którym były zaznaczone dwie trasy dojazdu do Krakowa - jedna wiodła przez zakopiankę, a druga biegła drogą nr 958, czyli w kierunku Czarnego Dunajca. Przy obu widniał średni czas przejazdu do Krakowa. Ten jest przeliczany z wykorzystaniem zamontowanych przy urządzeniach kamer, które obserwują i zliczają samochody.
- Fajnie, że coś takiego w końcu stanęło. Tablica jest kolorowa i dosyć spora. Dzięki temu będzie dobrze widoczna dla kierowców. To ułatwi zmotoryzowanym wybór trasy - uważa Grzegorz Marusarz, kierowca z Zakopanego.
Inni podkreślają, że skoro nie udało się zmodernizować zakopianki, to przynajmniej tablice nieco pomogą rozładować korki.
- Niech coś w końcu zrobią w tym Zakopanem - mówi Mateusz Banaś, młody kierowca z Zakopanego.
Jak zaznacza Andrzej Gąsienica Makowski, to dopiero początek działania systemu. Docelowo na tablicach mają się pojawić informacje o aktualnych warunkach pogodowych na trasie do wybranego miasta, a także o tym, ile aut danego dnia przejechało daną trasą.
Dodatkowo aktualne dane o natężeniu ruchu na podhalańskich drogach będzie można śledzić w internecie na stronie www.wtatry.eu
- Dzięki temu każdy będzie mógł w domu, jeszcze przed wyjazdem, zaplanować swoją trasę - dodaje starosta tatrzański.
Turyści, którzy we wtorek starali się wyjechać z Zakopanego, a utknęli w korku akurat przed tablicą, powątpiewają w skuteczność nowego systemu. - Tablica jest bardzo ładna, ale niezbyt rzetelnie pokazuje czas przejazdu. Proszę spojrzeć, właśnie tablica pokazuje, że z Zakopanego do Krakowa zakopianką jedzie się 84 minuty. To nierealne w sezonie, chyba chodzi o 184 minuty - mówi turysta z Opola.
Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
Konkurs dla matek i córek. Spróbuj swoich sił i zgarnij nagrody!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!**