Dotyczyło ono przetargu na sprzedaż działki w Podczerwonem. Jednocześnie nie podzielili zdania sanatora, który poczuł się skrzywdzony poczynaniami dziennikarza lokalnej gazety. Umorzyli postępowanie, które zostało wszczęte na wniosek Skorupy.
W obu postępowaniach śledczy nie dopatrzyli się przestępstw zarówno ze strony senatora, jak i opisujących jego postępowanie dziennikarzy. Parlamentarzysta uznał, że został publicznie pomówiony przez gazetę, w artykule o przetargu na działki w Podczerwonym. Artykuł oparty był o nagrania rozmowy senatora z jego sąsiadem. Z nagrania, o którym nie wiedział senator, wynikało, że Skorupa zamierzał postawić wiatrak na swojej działce. W zamian za zgodę sąsiada na jego postawienie, senator obiecał, że jego żona wycofa się z przetargu na zakup sąsiedniej działki, którą również chciał kupić sąsiad Skorupy.
Waldemar Kriger, zastępca prokuratora rejonowego w Nowym Sączu, do której to jednostki trafiło wniosek o ściganie dziennikarzy, twierdzi, że głównym powodem umorzenia śledztwa było niewykrycie czynu zabronionego.
Z decyzją prokuratury nie zgadza się senator. Jego zażalenie ma teraz trafić do prokuratury okręgowej, a potem do sądu. To on zdecyduje, czy utrzymać je w mocy.
Senator Tadeusz Skorupa nie chciał wczoraj komentować decyzji prokuratury. Jak twierdził, to jego prywatna sprawa.
Jerzy Jurecki - autor publikacji o Skorupie, uważa, że to co usłyszał biznesmen od senatora to wymuszenie. - Inaczej na to może patrzeć prokuratura - zaznacza. - Pozostaje pytanie czy to zachowanie było etyczne czy nie. Dla mnie na pewno nie.
Senator ma się dobrze. Co rusz staje w pierwszym rzędzie podczas różnego rodzaju imprez.
Tak wyglądała wiatrakowa afera
W wieczór poprzedzający przetarg Skorupa zadzwonił do biznesmena i umówił się z nim na spotkanie. Biznesmen na rozmowę z senatorem wybrał się zaopatrzony w sprzęt do nagrywania, jaki dostał od Jureckiego. Z nagranej rozmowy wynika, że senator obiecał biznesmenowi, że ten będzie mógł kupić działkę po cenie wywoławczej - ok. 50 tys. zł, ale musi się zgodzić, by Skorupa wystawił na sąsiedniej działce wiatrak. Jak dowodził senator, urządzenie produkujące energię elektryczną jest mu potrzebne, by mógł zarabiać więcej niż Senacie RP.