
Sylwester 2020/21 był najspokojniejszym jakie Zakopane pamięta od minimum 50 lat. Policjanci z miejscowej komendy potwierdzają, że ludzi na ulicach była garstka a zdarzeń kryminalnych czy awantur (w poprzednich latach były normą) nie odnotowano. Mundurowi przez całą noc jeździli jednak po zakopiańskich domach gdzie według donosów od sąsiadów mieli znajdować się turyści.
Obowiązywał wtedy zakaz wychodzenia na zewnątrz.

W Zakopane i okolicznych miejscowości przez rządowy zakaz wynajmu pokoi dla turystów i działania stacji narciarskich 99 procent wszystkich hoteli, pensjonatów i kwater prywatnych było zamkniętych i nie przyjmowało turystów. Pustkami świeciły stoki narciarskie.

Obostrzenia związane z pandemią - głównie zakaz wynajmu dla turystów - w końcu zaczął mocno irytować górali. Ci bowiem stracili cały zimowy sezon. Kończyły się pieniądze. Zrodził się ruch Góralskie Veto pod wodzą Sebastiana Pitonia z Kościeliska. Nawoływał on do nieprzestrzegania zakazu, który - jego zdaniem - był niezgodny z konstytucją.