Ks. Jerzy Gondek, dyrektor oddziału Caritas Gorlice, podczas spotkania z darczyńcami Caritasu podkreślał, że dzięki nim w naszym mieście powstała Kuchnia dla Ubogich, Dom Rehabilitacyjno-Opiekuńczy, a wiele rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji otrzymuje wsparcie na bieżąco.
W niedzielę do restauracji Podzamcze ksiądz Jerzy zaprosił na bankiet charytatywny wszystkich, którzy od lat wspierają dzieło pomocy drugiemu człowiekowi. W tym gronie byli więc wolontariusze - samorządowcy, przedsiębiorcy, lekarze, nauczyciele, dyrektorzy gorlickich instytucji.
- Jest szerokie grono osób, które nas wspiera od prawie 20 lat. Parafia św. Jadwigi Królowej powstała w 1997 roku. Wkrótce potem powstał parafialny zespół Caritas. Pierwszym jego działaniem było przygotowanie paczek świątecznych dla osób potrzebujących. Z roku na rok powstawały kolejne inicjatywy, w tym bale charytatywne - mówi Danuta Zakrzewska, organizatorka spotkania i corocznych balów charytatywnych.
Efektem prac wolontariuszy oraz ks. Jerzego Gondka było już w 2001 roku otwarcie Kuchni dla Ubogich Caritas przy ul. Piekarskiej. Ruszyły też kwesty na gorlickim cmentarzu na rzecz osób potrzebujących.
- Nigdy nie liczyliśmy darczyńców, którzy wspierali nasze inicjatywy przez wszystkie te lata. Myślę, że będzie ich około 180 osób, a może nawet więcej, które w różnej formie pomagają gorlickiemu Caritasowi. Dzięki nim istnieje kuchnia dla ubogich, a duże wsparcie otrzymuje też Dom Rehabilitacyjno-Opiekuńczy Caritas w Gorlicach - wyjaśnia Danuta Zakrzewska.
Dr n. med. Franciszek Rachel podkreślił w swojej wypowiedzi znaczącą rolę powstania nowej parafii na Zawodziu i jej obecne znaczenie dla mieszkańców tej części miasta.
- Pamiętam, jak powstawała tam parafia. Byłem wówczas dyrektorem szpitala, uczestniczyłem w rozmowach związanych z przekazaniem placu pod budowę świątyni - mówił dr n. med. Franciszek Rachel. Wspominał o problemach i donosach pod jego adresem, że działa na szkodę szpitala, godząc się na przekazanie placu.
- Dzisiaj widzimy, jaką funkcję spełnia ten kościół i wspólnota parafialna. Lista pięknych działań jest długa. Mamy świetlicę Przystań, kilka kół zainteresowań, mój wnuk chodzi tam grać w szachy. Jest pomoc żywnościowa, a co najważniejsze parafia skupiła wokół siebie ludzi, którzy chcą pomagać- dodał doktor Rachel.