Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogromca Tomasza Adamka zawalczy o pas mistrza świata? "Molina może wyskoczyć z butów"

Artur Gac
Artur Gac
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Amerykanin Eric Molina, który na początku kwietnia pokonał przez nokaut Tomasza Adamka w Tauron Arenie Kraków, znalazł się w wąskim gronie potencjalnych rywali dla nowej gwiazdy wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuy. Gala ma odbyć się 25 czerwca w hali O2 Arena w Londynie.

Po odniesionym przed czasem zwycięstwie nad „Góralem” Amerykanin wszedł w buty swojego kolegi… Artura Szpilki, który za pośrednictwem Twittera pod koniec 2013 roku „wykrzyczał” sobie pojedynek z Bryantem Jenningsem. Kibice boksu doskonale pamiętają, jak boleśnie skończyła się ta próba dla pięściarza z Wieliczki.

Teraz idealnym timingiem popisał się Molina, który swoją aktywnością na portalu społecznościowym doskonale wstrzelił się w moment poszukiwań najbliższego rywala dla Brytyjczyka, nowo kreowanego mistrza federacji IBF w wadze ciężkiej. Tydzień po gali w Krakowie, na której Molina wzbogacił się o pas IBF Inter-Continental, Joshua zdetronizował Charlesa Martina w Londynie. Krótko panujący mistrz z Missouri wytrzymał w ringu z modelowo zbudowanym atletą niepełne dwie rundy.

O toczących się negocjacjach opowiedział sam Molina w rozmowie z reporterem Sky Sports. Interesów Amerykanina broni niegdyś najbardziej wpływowa postać w boksie zawodowym charyzmatyczny Don King. W grze o starcie z Joshuą i z pewnością rekordową gażę w karierze, poza Moliną, pozostają m.in. Bermane Stiverne oraz Dominic Breazeale.

Jeśli padnie na pogromcę Tomasza Adamka, od razu nasuwa się pytanie, czy konfrontacja z piekielnie silnym Brytyjczykiem wyjdzie pięściarzowi z Teksasu na zdrowie.

- Moim zdaniem to będzie egzekucja w ringu. Przecież w walce z Adamkiem Molina przyjął naprawdę dużo czystych ciosów, ale mógł mówić o szczęściu, bo Tomek ma w rękach „watę” jak na wagę ciężką. Co innego Joshua, który poza celnością, szybkością i dynamiką, zadaje ciosy ze sto razy większą siłą. Według mnie Amerykanin dostanie szybką „czasówkę”, a kibice mogą zobaczyć bardzo widowiskowy nokaut, po którym Molinę może wyrwać z butów – ocenia Andrzej Wawrzyk, który na tej samej gali w rodzinnym Krakowie wygrał przed czasem z Marcinem Rekowskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska