Politycy po wyborach o nas zapominają. W trakcie kadencji ważniejsze są interesy partii i osobiste korzyści ich członków, niż np. nasze bezpieczeństwo. Po kilku tragediach, gdy pijani kierowcy masakrowali przechodniów, obiecano przyjąć ustawę, że ci, którzy stracili prawo jazdy za kierowanie po pijanemu, jeszcze trzy lata po odzyskaniu prawa jazdy będą musieli jeździć z blokadą antyalkoholową w aucie. Ale złośliwe sejmowe gremliny zmieniły zapis. Tzw. alkolocki będą montować tylko ci, którzy wystarają się o skrócenie kary. Kierowca może się o nie ubiegać, gdy upłynie połowa okresu zakazu prowadzenia auta. Nawet ten, kto zabił człowieka będąc naprutym jak messerschmitt.
Inna ustawa miała zmusić kierowcę do zatrzymania auta, gdy zobaczy pieszego zbliżającego się do przejścia. Takie rozwiązanie jest stosowane we Francji i Niemczech, i zmniejszyło liczbę wypadków. Nasi wybrańcy byli jednak oburzeni, że każe im się zatrzymywać przed pasami. I ustawę uwalili.
Na ostatnim posiedzeniu Sejmu miało się odbyć głosowanie nad odrzuceniem weta prezydenta RP w sprawie ustawy o zmianie płci. Nie odbyło się, bo posłowie PO je zablokowali, bojąc się, że przegrają.
Dbając o swój byt politycy korumpują tych, którzy przedich zachłannością i głupotą powinni nas bronić. Sędziów Trybunału Konstytucyjnego mianują partie polityczne, więc w Sejmie dzieją się cuda. Ustawa mówi, że aby zostać sędzią TK, trzeba ukończyć prawo. Co potwierdzają sejmowi prawnicy. Okazało się jednak, że nie jest to konieczne, wystarczy dyplom z prawa kanonicznego. Żaden z wybranych ostatnio pięciu sędziów TK nie chciał się spotkać z przedstawicielami organizacji pozarządowych, by wyjawić swoje poglądy. Większość olała to, tłumacząc, że nie mają czasu, tylko jeden stwierdził, że nie musi ich ujawniać. Czy na pewno?
Niedawno TK orzekł, że lekarze mają prawo nie tylko odmówić wykonania świadczenia, zabiegu, powołując się na klauzulę sumienia, ale nie muszą też wskazać, kto i gdzie może to zrobić. Chodzi tu szczególnie o aborcję, ale wyrok ten pozwala lekarzowi odmówić np. transfuzji krwi. Jest podstawą, by aptekarze nie sprzedawali środków antykoncepcyjnych, strażacy nie gasili meczetu, synagogi itp.
Górę wzięły osobiste poglądy nad naszym prawem do leczenia. A może był to ukłon w stronę zmierzających do władzy? Sędziowie zapomnieli, o czym mówił Karol Ludwik Monteskiusz: ,,Nie pytam, jakie są prawa, ale jacy są sędziowie.” W przeciwieństwie do polityków.