POLSKA - FRANCJA 19 stycznia transmisja online Gdzie i o której mecz w Krakowie? na żywo

POLSKA - FRANCJA na żywo 19.01.2016 O której, kiedy, gdzie w TV mecz Polska - Francja TRANSMISJA

POLSKA - FRANCJA 19 stycznia transmisja online Gdzie i o której mecz w Krakowie? na żywo
Transmisję na żywo z meczu Polska - Francja zobaczymy w Polsacie i Polsacie Sport. Studio przed spotkaniem rozpocznie się już od godz. 20.00. Mecz będzie można obejrzeć również w internecie na Ipla.tv (po wykupieniu dostępu).

Trener mistrzów świata w piłce ręcznej Claude Onesta spodziewa się dzisiaj bardzo zaciętej walki

W mistrzostwach Europy piłkarzy ręcznych Polska i Francja mają zapewniony awans do drugiej fazy. Dzisiaj zagracie na sto procent?

[Claude Onesta] Zdecydowanie. W takim turnieju każdy punkt jest bardzo ważny, więc nie chodzi tylko o to, że wywalczyliśmy awans do drugiej tury i teraz możemy odpuścić. To, czy będziemy mieli na koncie dwa czy cztery punkty, może okazać się później niezwykle istotne, bo jedno niepowodzenie może zablokować drogę do półfinału.

POLSKA - FRANCJA: mecz już dziś!
Pytam, bo Pan przyznał, że czasami dwa dni odpoczynku są lepsze niż trzy. Zawodnicy są niby świeżsi, ale trochę wypadają z rytmu gry. A liczy się każdy szczegół.

To prawda, ale nie chcemy kalkulować. Zagramy o zwycięstwo, choć nie będę zapewniał, że je osiągniemy. Jeśli przegramy, świat się nie zawali. Dla nas to ważny mecz z innego powodu. Po raz pierwszy na tym turnieju zagramy na oczach tysięcy widzów, którzy będą chcieli, abyśmy przegrali. Dla zawodników to cenna lekcja, by sprawdzić się w nieprzyjaznym środowisku. Nie powiem, że takich meczów nie lubię. Wręcz przeciwnie. One pozwalają mi ocenić, jak silna jest drużyna.

POLSKA - FRANCJA: transmisja na żywo, 19 stycznia

Źródło: Agencja TVN/x-news

Kto jest faworytem?

Polska! Dla mnie to oczywiste.

POLSKA - FRANCJA: to będzie ciężki mecz
Ale przecież prowadzi Pan wielokrotnych mistrzów świata i olimpijskich! Najlepszą drużynę ostatniej dekady.

A Polska nie należy do najlepszych ekip na świecie? Na ostatnim mundialu w Katarze też mogliście grać w finale. Poziom sportowy jest bardzo zbliżony. Proszę nie zapominać, że przyjechaliśmy do Polski trochę osłabieni, bo kilku zawodników jest kontuzjowanych. Polska reprezentacja takich problemów nie ma. A przywilej grania u siebie? Wiem, że to potrafi pomóc. Nastawiamy się, że 15 tysięcy kibiców będzie chciało ponieść dopingiem swoich zawodników. Poza tym, jeśli zespół przygotowuje się do turnieju u siebie, mając jeden cel - osiągnąć jak najlepszy wynik i wywalczyć awans do igrzysk olimpijskich - to zrobi wszystko, żeby tak się stało. Choć z drugiej strony - przed Polakami też wielkie wyzwanie, bo muszą udźwignąć presję i spełnić oczekiwania nie tylko tych kibiców, którzy będą w hali, ale niemal całego narodu.

Jak Pan ocenia polski zespół?

To już moje ósme mistrzostwa Europy i doskonale wiem, że drużyny, które wygrywają turnieje, zwykle na początku mają problemy. Zwycięstwa przychodzą im z trudem. Dlatego z dużym respektem podchodzę do meczu z Polską. Siła uderzenia Lijewskiego, Bieleckiego czy Jureckich jest ogromna. Jeśli do tego dodamy Szmala, jednego z najlepszych bramkarzy na świecie... Będzie walka.

POLSKA - FRANCJA: będzie kolejny horror?
Polacy przyzwyczaili kibiców, że na końcu urządzają horrory. Dacie się w to wciągnąć?

Gdyby można było tak wyreżyserować spotkanie… Nie mam jednak takich zdolności i nie potrafię przewidzieć, jak ułoży się gra. Natomiast widząc, jak do tej pory przebiegał turniej, bardzo poważnie biorę taki scenariusz pod uwagę.

Teraz musiał Pan wprowadzić do zespołu znacznie więcej młodych zawodników niż zwykle. Równowaga jest zachowana?

Na pierwszy rzut oka - nie, ale do końca sam nie wiem. To się okaże dopiero w takich meczach jak ten z Polską. Z bardzo trudnym przeciwnikiem. Jeśli moi zawodnicy - ci, których powoli wprowadzam do ekipy - nie udźwigną presji, będzie można stwierdzić, że drużyna nie jest tak silna jak na innych turniejach. Choć mam nadzieję, że będzie inaczej.

POLSKA - FRANCJA: Mistrzostwa Europy 2016
Jaki cel wyznaczył Pan drużynie?

Mistrzostwa Europy są dla nas ważne, ale nie najważniejsze. Tym bardziej, że wywalczyliśmy już wcześniej awans na igrzyska w Rio. Myślę bardziej o przyszłości, dlatego liczę, że kilku zawodników nabierze tutaj doświadczenia, a jak za dwa-trzy miesiące wrócą ci kontuzjowani, to będę miał naprawdę silną grupę.

Wiem, że nie da się tego powiedzieć w dwóch zdaniach, ale jaki jest klucz do tych wszystkich sukcesów Francji?

Zwracamy ogromną uwagę na przygotowanie fizyczne. Efekty są widoczne właśnie na dużych turniejach, kiedy trzeba zachować siły na decydujące mecze. I druga ważna rzecz: sprawdzamy coraz to nowych zawodników, którzy są tak samo utalentowani jak ci, którzy grają od lat. Nyocas wystąpił w meczu z Serbią, bo nie mogłem skorzystać z pięciu graczy na jego pozycji. Czyli szósty w kolejności spisał się bardzo dobrze! To pokazuje, jakie mamy rezerwy.