Pomagała innym, teraz krakowska aktorka Alina Kamińska sama potrzebuje pomocy

"14 lutego, w Walentynki, złożyłyśmy sobie z mamą życzenia miłości i pełnego, szczęśliwego życia. Rozmawiałyśmy przez telefon, kiedy mama była w aucie. Jechała na narty, czyli robić to, co kochała – uprawiać sport w górskim otoczeniu, w którym czuła się najlepiej" - relacjonuje córka Aliny Kamińskiej.

Kiedy po paru godzinach dziewczyna ponowie zadzwoniła do matki, telefon odebrał ratownik GOPR, informując, że ta cierpi na ból głowy, karku i pleców. Wkrótce śmigłowiec zabrał ją do szpitala w Bielsku-Białej, gdzie okazało się, że aktorce pękł tętniak w mózgu.

Po operacji Alina Kamińska przez tydzień była utrzymywana w śpiączce farmakologicznej. Po zabiegu konieczna jest rehabilitacja.

"To jedyny ratunek w walce o powrót mojej mamy do normalnego funkcjonowania i dawnego życia w nieznanym, na ten moment, zakresie…" - tłumaczy córka.

"Każdy, kto zna moją mamę, doskonale wie jak wspaniałą osobą jest przez całe swoje życie. Zawsze działała bezinteresownie i wielokrotnie, zapominając o sobie, oddawała serce i swoją moc, aby pomagać innym" - pisze córka aktorki, apelując o pomoc w sfinansowaniu rehabilitacji.

W portalu Siepomaga została założona specjalna zbiórka na pomoc dla Aliny Kamińskiej: https://www.siepomaga.pl/alina-kaminska

56-letnia aktorka od lat związana jest z Teatrem Bagatela, w ostatnim czasie można ją było zobaczyć na scenie w takich spektaklach jak "Pijacy", "Pani Pylińska i sekret Chopina" czy "Mayday". Alina Kamińska pojawiała się też na dużym ekranie, aktorkę znają również fani seriali. Ale w Krakowie znana jest nie tylko ze sceny teatralnej, ale również ze swojego zaangażowania w sprawy miejskie i z wielkiego serca, od ponad 20 lat angażuje się bowiem w rozmaite projekty charytatywne. W 2020 roku została przez nas uhonorowana Nagrodą Specjalną w plebiscycie Człowiek Roku Gazety Krakowskiej.