Zdaniem Tadeusza Łopaty, byłego sołtysa a obecnie wójta Lanckorony (powiat wadowicki) poseł Marek Sowa zorganizował w sobotę, 7 marca 2021r. na lanckorońskim rynku zgromadzenie publiczne bez wymaganego zezwolenia .
Zaproszenie to i zorganizowanie zgromadzenia wbrew obowiązującym przepisom sanitarnym naraziło zdaniem wójta Lanckorony mieszkańców, przebywających tam turystów na potencjalne ryzyko zarażenia koronawirusem.
Zwrócić uwagę należy, iż aktualnie mamy do czynienia z tak zwaną trzecią falą epidemii, w której ryzyko zakażenia wirusem uległo znacznemu zwiększeniu. Nawoływanie więc, podżeganie do udziału w zgromadzeniu wypełnia znamiona czynu określonego w art. 160 kodeksu karnego
napisał wójt Lanckorony w zawiadomieniu, które trafiło do Prokuratury Rejonowej w Wadowicach oraz lokalnego oddziału sanepidu.
Poseł Sowa zgłoszony do prokuratury
Z materiału dowodowego, który dołączył do pisma włodarz Lanckorony (głównie filmiki z Youtube, Faceboooka i zdjęcia) ma wynikać, że w zgromadzeniu brała udział grupa o przekraczającej dopuszczalną, liczbę 5 osób.
Poseł Sowa nie został potraktowany jakoś wyjątkowo, bo wójt już wcześniej napominał turystów z Krakowa, by respektowali pandemiczne obostrzenia, a wójt ma po prostu taki styl bycia. Jest bardzo bezpośredni. Nie zmienił się nic od czasów jak był jeszcze u nas sołtysem
- komentują mieszkańcy gminy.
Prokuratura Rejonowa w Wadowicach jeszcze nie zajęła stanowiska w tej sprawie. Trwa ustalanie, czy dowody są na tyle mocne, by warto było się nią zająć. Swoje ustalenia prowadzi także wadowicki sanepid.
Awantura na konferencji posła Sowy w Lanckoronie
Poseł opozycji nie czuje się winny, a zarzuty stawiane mu przez wójta uważa za niepoważne, podobnie jak pytania dziennikarzy na ten temat.
Ja tam nie zorganizowałem zgromadzenia, tylko konferencję prasową. Natomiast to wójt Łopata miał ze sobą głośnik, mikrofon i przyprowadził kilkudziesięciu ludzi, z czego część to członkowie myślenickiego klubu sztuk walki. Widziałem też miejscowych radnych. Uważam, że Tadeusz Łopata kompromituje urząd wójta
powiedział nam poseł Marek Sowa. - O donosach Łopaty wiem tylko z relacji medialnych - dodaje.
Przypomnijmy. Tego dnia poseł Sowa zorganizował konferencję prasową, by, jak wyjaśniał, przedstawić nowe dowody dotyczące majątku prezesa Orlenu Daniela Obajtka. Wybór miejsca był nieprzypadkowy, bowiem, jak twierdzi poseł, to właśnie tu Daniel Obajtek, pełniąc funkcję wójta Pcimia miał kupić dwie nieruchomości.
Podczas konferencji, zorganizowanej w plenerze, na urokliwym lanckorońskim ryneczku, oprócz zaproszonych dziennikarzy, pojawił się też wójt tej miejscowości Tadeusz Łopata, sympatyk Prawa i Sprawiedliwości wraz z grupą swoich zwolenników.
Doszło do kłótni i wzajemnych oskarżeń
Panie pośle, jako dziecko oglądałem taki film „Kapitan Sowa na tropie". Jest pan na tropie, ale fałszywym. Był pan nieudolnym marszałkiem i jest pan nieudolnym posłem. Powinien pan się wstydzić, robi pan tylko intrygi (...)
wykrzykiwał wójt Łopata w kierunku parlamentarzysty. "Tu jest Polska!", "Won stąd!" krzyczeli do posła inni zgromadzeni.
Prezes Orlenu na oskarżenia opozycji odpowiada pozwami
Daniel Obajtek wyjaśnia, że zarzuty mediów i opozycji tak naprawdę mają uderzyć w planowaną fuzję Orlenu i Lotosu, która on pilotuje.
Jego (ataku) podłoże jest w strefie biznesowej, ale wpisują się w to także posłowe opozycji. Fuzja Orlenu z Lotosem zlikwiduje pewne grupy powiązań i wyeliminuje z rynku niektórych pośredników związanych z zakupem ropy
podkreślił szef Orlenu w rozmowie z TVP Info.
Więcej na ten temat:
FLESZ - To już oficjalne. Będzie czternasta emerytura
